Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2006, 10:18   #4
Marvin
 
Reputacja: 1 Marvin ma wyłączoną reputację
Prawda jest taka.
Musimy sobie zmajstrować proste równanko. Pierwszy czynnik, to ci, którzy mają kontakt z rpegami. Musi być wśród nich grupka lubiących czytać, a dodatkowo jeszcze takich, którzy zrozumieją prozę Lovecrafta. Nie jest ona generalnie prosta. Wychodzi z tego maly procencik lubiących mity, i gotowych grać w Zewa. Potem są ci, którzy czytają, i rozumieją, i bardzo, bardzo im się podoba ten świat. Niestety nie mają oni kontaktu z rpegie lub uważają to za dziecinadę (tak, tak, są tacy profanatorzy sacrum na tym świecie). Te dwie grupki, dążą gdzieś w inne strony, ale jednocześnie, w którymś punkcie się przecinają lub mogą przeciąć. Zadaniem tej pierwszej, jest zachęcać do gry, i wtedy "przysporzymy nowych ojczyzny obrońców" (jak to powiedzial Boguslaw Radziwill, o zamiarze zbalamucenia Oleńki Billewiczówny).
Rachunek jest prosty. D&D, i inne popularne rpegi, zawsze będą mialy swoich fanów, bo są latwiejsze, oparte na jednym standarcie, i każdy kto choć raz zetknąl się z fantastyką, wie jak w to grać i o co tam chodzi.
Zew będzie zawsze w pewien sposób elitarny, i trzeba się z tym pogodzić.
Wierzę że nastąpi kiedyś renesans twórczości H.P.L'a, i wtedy zainteresowanie gierką wzrośnie.
Dlatego mam postulat do wszystkich Cthulowców - KAŻDY STRAŻNIK CZYTA BADACZOM (Hastur Nyrlanthotep 2:0 )
I pamiętajcie. Gwiazdy będą kiedyś w odpowiednim porządku. A wtedy...
Zagramy w ZC na żywo...
 
__________________
Marvin the Paranoid Android
Marvin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem