Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2009, 20:34   #3
SuperBic
 
SuperBic's Avatar
 
Reputacja: 1 SuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie coś
Wolno sącząc wino w karczmie Dariusz Wariokes rozmyśla o tym co będzie, a raczej może być. A gdzie to może być? To Hun-ji-ta jest chyba gdzieś w Azji. I kim jest ten Kin-szu-aj? Wieśniakiem nie może być bo obiecywał dużą nagrodę. Chyba, że jest magiem, czarodziejem, który wywołał te żywe trupy a następnie nie może sobie z nimi poradzić. I dlatego szuka ludzi.
Z zadumy wyrwało go to, że wino w kielichu się skończyło i to, że Norman, którego widział wyszedł nagle z karczmy. Wstał z miejsca, rzucił karczmarzowi kilka miedziaków i wyszedł przed karczmę. Po wyjściu kompletnie traci orientację i wiedziony niejasnym przeczuciem wyrusza na opuszczony teraz plac. Przed posągiem Zeusa ukłonił się lekko i zauważył zachwycającego się posągiem Azjatę. Wyczuwał coś od jego osoby ale nie zawracając sobie nim głowy ruszył dalej. Szedł wiedziony przeczuciem aż do portu. Zatrzymał się na chwilę. Port to niebezpieczne miejsce, więc trzeba będzie uważać. Ruszył powoli do przodu, rozglądając się na boki w każdą alejkę. Wreszcie po jakimś czasie spotkał Normana, którego szukał. Po chwili patrzenia sobie w oczy i wyczuwaniu Mocy Dariusz zapytał:
-Witaj przybyszu z północy. Czy to ty pytałeś o te żywe trupy?
 

Ostatnio edytowane przez SuperBic : 12-11-2009 o 14:01. Powód: 1 ort.
SuperBic jest offline