Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2009, 18:02   #8
Shax
 
Reputacja: 1 Shax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodzeShax jest na bardzo dobrej drodze
Z opanowaniem, aby przez pomyłkę nie puścić zbyt szybko cięciwy, Silvan przygląda się całej sytuacji, aby w odpowiednim momencie móc zaatakować i przysporzyć trochę zmartwień napastniczce, która jak na kobietę wydawała się bardzo groźna. Młodzieniec nigdy nie był przeciwny walczącym kobietą, ale jeszcze nigdy nie miał okazji stanąć oko w oko z jedną z nich.
- Kurwa!
Wykrzyczał Silvan widząc jak jego strzała o kilka centymetrów chybia i nie dosięga celu. Zły na siebie, szybko wyciąga z kołczany kolejną strzałę i z charakterystycznym dźwiękiem, wyginanego do szczytu możliwość drewna przygotowuje się do oddania kolejnego strzału.
- Jeśli następna chybi to coś jest ze mną nie tak...
Ból ręki, która była nadwyrężona do szczytu możliwość przez ciągłe trzymanie napiętego łuku, dawał o sobie znak. Najprawdopodobniej to przez znią ostatni strzał nie dosięgnął celu, bowiem drżąca dłoń uniemożliwiała stabilne trzymanie łuku.
*Opanuj się... opanuj mówię, bo inaczej tu zginiemy. Sprawy zaszły tak daleko, że zbyt trudno będzie się teraz z tego wszystkiego wykręcić i wycofać.*

Nagle Silvan oprzytomniał i postanowił działać. Poluzował lekko cięciwę nie opuszczając łuku i nie tracąc czujności i czym prędzej doskoczył do Dagomira leżącego na ziemi, po ciosie zadanym mu przez tajemniczą, jak dla niego, napastniczkę.
- Wstawaj, wiem że pewnie jest Ci teraz ciężko, ale musimy coś z tym zrobić i pomóc Jagle.
Powiedział młodzieniec odkładając na chwilę łuk i podając przyjacielowi dłoń, by zaraz potem znów przenieść się w pełnym skupieniu na pole walki i poszukać możliwości pomocy swemu druhowi.

___________________________________

PS
Silvan z zaciekawieniem i pełną powagą wysłuchał tego co ma do powiedzenia Dagomir i pokiwał twierdząco głową, aby dać znak że wszystko zrozumiał.
- Dawaj!
Młodziak czym prędzej napiął ponownie cięciwę do szczytu jej wytrzymałości i powtarzając sobie w duchu, przez następne ułamki sekund, czekał na dogodną sytuację do zwolnienia strzały.
*Zbroja tej kobiety na pewno jest cieńsza pod ramionami oraz przy szyi. Mam tylko sekundę, aby dobrze wycelować i oddać strzał, który może zaważyć na naszych dalszych losach.*
... Po chwili Silvan puścił uścisk, a strzała poszybowała w stronę kobiety..
 
Shax jest offline