Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2009, 23:55   #9
Hirin
 
Hirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Hirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłość
Dagomir z trudem podniósł się i chwiejnym krokiem ruszyl w stronę kobiety, która wciąż silowała się z Jagłą. Dagomir stanął za drugim rycerzem, łapiąc go i rzucając się na ziemię. Kobieta pocięła powietrze, gdy jej przeciwnik niespodziewanie zniknął jej z pola widzenia. Mimo tego wydarzenia, Silvia płynnym ruchem przeszła do ataku na Jagłę i Dagomira. Strzała świsnęła w powietrzu...
Krzyk.
Świst powietrza ulatującego z przebitego płuca mieszał się z nieregularnym, glośnym oddechem Silvii de Lebre. Upadła ona na ziemię, tracąc krew i siłę. Strzała trafiła w cel. Jeszcze chwila, a kobieta zadała by katowski cios dwójce rycerzy, którzy uniknęli jej ostatniego cięcia. Silvanowi trzęsły się ręce. Jagła i Dagomir zamknęli oczy. Mało brakowało. Silvia oddychała jednak jeszcze, z trudem łapiąc powietrze. Trafienie bylo niemal perfekcyjne, strzała tkwiła głęboko. Wkoło roztaczała się kałuża krwii. Porucznik czwartego oddziału strzelców wyborowych, kobieta ze stali, została pokonana. Teraz obserwowała tylko swoich oprawców.

***


Kruk nie lubił przegrywać. Dowódca najemnikow z wschodniego królestwa zawsze był podstępnym i bezlitosnym strategiem, specjalizował się w polowaniach na zbiegów i przestepców. Łatwo domyślić sie było, że do poszukiwania uciekinierów - dzieci króla, wynajmą profesjonalistę - właśnie jego. Zawsze bawiły go ludzkie uczucia, więc chętnie i zaangażowaniem słuchał zawsze opowieści swoich podwładnych o ich walkach. Ale zdarzały mu się porażki. Nienawidził tego, ale i on nie był dosskonały. Silvia była jednym z jego asów - gdy zginęła, był wściekły. Jego oddzial stacjonował w północnych lasach - wiedział że zginęła. Czuł to. Nie obchodziło go już zadanie, jakie wyznaczył mu król, chciał tylko śmieci tych zasrańców, którzy zabili jego podwładną.

***

Silvia dyszała ciężko. Drużyna zebrała się wokoło niej, obserwując jej ruchy. Nie było mowy o tym, by znów sięgnęła po miecz. Ranna upokorzona, umierająca - tak odchodzi rycerka, strzelec wyborowy, szlachcianka. Jej ostatnie słowa mieszały się ze szmerem deszczu, który zaczął padać. - Strzeżcie się... Serafina... I...- Kobieta jąknęła się, obróciła twarz w stronę drzew, po czym dokończyła - Zapamiętajcie mnie jako wojowniczkę, nie... brudnego kundla... - Ostatnie słowa wypowiedziała głosem słabym, smutnym. Umarła z otwartymi oczyma, patrząc w przestrzeń. Zmarła jako rycerz czy zawszony kundel?

 
__________________
Wenn ich
Träne dein Herz
und wenn es raubt dir den Kopf
Ich sehe dich deine Seele fliegen?
Hirin jest offline