Hm, pierwszy raz tak face to face zetknąłem się z role playing w 1989, a gram jako tako regularnie od 1991, zazwyczaj z chłopakami, ale grałem także z dziewczynami, u dziewczyn oraz prowadziłem drużynom, gdzie graczki stanowiły większość.
Generalnie nie mam jakiegoś przekonania co do inności gry obydwojga płci. Zaryzykowałbym natomiast chyba twierdzenie, że kobiety lepiej prowadzą w tym sensie, że graczka, która bierze się za prowadzenie, musi być naprawdę dobra w te klocki oraz być przekonana, ze jest dobra, natomiast facet częściej mając nikłe umiejętności bierze się za GMowanie. |