Jak zauważyłeś, ten proceder ma miejsce. Co prawda rytuał trwa cały dzień, ale jak widzisz, nie jest to w sumie aż tak dużo
Co do pytań
Tak, zdarzali się nekromanci jeżdżący na kościstych rumakach, birdy biją rekordy popularności jako dostarczyciele liścików, a wszelkie przywołańce można zostawić na straży (pod warunkiem, że wyda się więcej many, by dłużej sobie pożyły). Co do rozbijania obozu, możesz to zlecić, ale tylko niektórym istotom. Większość nieumarłych da się wykorzystać jedynie jako wartowników lub kelnerów, ale bardziej zaawansowanych czynności nie wykonają. Rozbicie obozu wymaga już pewnej inteligencji, której takie szkielety czy zombie nie posiadają
Ale jeśli jesteś białym magiem i przywołujesz sobie klasyczne wojska, to jak najbardziej mogą one Ci rozbić obóz
Chyba tym samym odpowiedziałem na kolejne dwa pytania
Zatrzymajmy się jednak przy inteligencji. Istoty posiadają inteligencję w zależności od rodzaju, ale nie mają ani grama wolnej woli. Te inteligentniejsze mogą Cię poinformować o tym, że wydarzyło się coś ciekawego, ale same z siebie nie zrobią dosłownie nic. Proces nadania życia poprzez wydanie dodatkowej magii zmienia to, nadając istocie instynkty i wolną wolę, ale dalej są bezwarunkowo wierne swoim twórcom.
7. Nie tyle koncentracji, co energii magicznej, i to nawet nie takiej przesyłanej bezpośrednio. Po prostu, gdy mag ma w sobie więcej niż zwyczajową dawkę many, to istoty utrzymują się na polu bitwy. To sprytny sposób wynaleziony przez magów, by nie zniknęły w środku potyczki. Taka zasada działania magii w tym świecie
8. Tak, dokładnie tak. Gdy mag ginie, traci przytomność lub dzieje się z nim coś podobnego, to istoty znikają.