Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2009, 23:51   #2
Roslin
 
Roslin's Avatar
 
Reputacja: 1 Roslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwuRoslin jest godny podziwu
Nim młodzieniec zasiadł do stołu zakrzyknął na całą karczmę. -Hej, karczmarzu nie godzi się przeca tak o suchym pysku siedzieć. Skocz mi tu po garniec przedniego wina i kilka szklanic, ino czystych! - Staksował zimnym wzrokiem każdego który ośmielił się odwrócić, by na niego spojrzeć i wetknąć nos w nieswoją sprawę. Nic już nie mowiąc usiadł na przeciwko inkwizytora.

Nachylił się nad stołem korzystając z chwili nieuwagi karczmarza krzątającego się w kuchni. - Jestem Donatien von Litz, imperialny rajtar, podróżnik, oraz od niedawna również śledczy zajmujący się sprawami o chaotycznym podłożu.- stuka palcami uzbrojonymi w nieliczne pierścienie oraz sygnet szlachecki, prostuje by wygladać postawnie, dumnie. - I cieszę się, ze możemy pracować razem – Przeciągłe spojrzenie na czarodziejkę oraz dwuznaczny wesoły uśmiech, potem reszta grupy jednak już bez grymasu. Gdy tylko karczmarz podał dzban z winem rzucił kilka monet nieznacznie przewyższających wartość dzbana. Poczekał chwilkę na napełnienie szklanic oraz koniec przedstawiania się innych postaci i wzniósł toast. -Za sprawę oraz sigmara młotodzierce!- Upił kilka łyków i odstawił naczynie.
 

Ostatnio edytowane przez Roslin : 17-11-2009 o 23:53. Powód: kursywa
Roslin jest offline