Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2009, 18:39   #2
Thanthien Deadwhite
 
Thanthien Deadwhite's Avatar
 
Reputacja: 1 Thanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumny
Benjamin Gerthart kolejny raz obudził się przerażony. Po raz kolejny śniły mu się potwory i bestie. Wciąż słyszał w głowie ich wrzaski ryki, przez umysł przelatywały mu okropieństwa, które one wyczyniały. Najgorsze było jednak to, że stwory polowały n niego. To go torturowały i rozrywały pazurami, to za nim biegły omijając wszystkich innych ludzi. Był ich ofiarą.

Ben wstał z łóżka zlany potem i poszedł do kuchni. Był przerażony. Każda noc, którą przespał od miesiąca kończyła się tak samo. Okropnym koszmarem. Dobrze, że on nie potrzebował tak dużo snu. W zasadzie to ostatnio sypiał raz na trzy, cztery dni. Zastanawiał się czy może to mieć coś wspólnego z jego Darem. Bo to, że nie był zwykłym człowiekiem to wiedział.

Posiadał bowiem pewne nadzwyczajne umiejętności. Potrafił dostrzec ślady, które gołym okiem według wszelkich prawideł dostrzec nie powinien. Rozróżniał zapachy, na które reagowały tylko psy tropiące, do tego często miał sny, które pomagały mu w śledztwach. Jako młody detektyw dzięki owym nadnaturalnym mocom szybko wspinał się po szczeblach kariery. Teraz był szanownym członkiem FBI i mimo młodego wieku i stażu często dostawał wolną rękę na prowadzenie dochodzeń. Nigdy co prawda nikomu nie zdradził przyczyny owych sukcesów. Miał świadomość, że nie jest jedyny.

Potrafił w tłumie ludzi wyłapać jednostki, które także miały szczególne uzdolnienia. Nie był więc sam. Jako dziecko zaczytywał się w komiksy o X-menach i mutantach i dzięki nim rozumiał jedno. Zwykli ludzie na pewno bali by się takich odmieńców jak on. Lepiej więc było zostawić istnienie obdarzonych w tajemnicy.

Mężczyzna otworzył lodówkę i wyciągnął puszkę piwa. Otworzył je i niemal duszkiem wypił. Potrzebował tego na zszargane nerwy. Ściągały go potwory, to nie mógł być przypadek. Tym razem było jednak w tym wszystkim coś nowego. Kilka razy śniła mu się dziwna, zielona świeca, która przeganiała bestie i ratowała mu życie. Chłopak szukał jej od dawna po internecie nic to nie dawało. Tym razem jednak wyśnił gdzie ona się znajduje. Widział twarz mężczyzny, a po głowie krążyło mu nazwisko i nazwa miejscowości.
Sięgnął po jeszcze jedną butelkę piwa i poszedł do sypialni. Tam włączył laptopa i zaczął krążyć po sieci, a także po serwerze FBI w poszukiwaniu informacji. Trwało to kilka godzin, ale po nich już wiedział co ma robić, wiedział jak zdobyć przedmiot, który mógł mu uratować życie.

Teraz trzeba było tylko znaleźć kogoś do pomocy. Otworzył folder na swoim komputerze, gdzie była specyficzna kartoteka. Mieszczący się w niej ludzie na pozór niczym się ze sobą nie wiązali. Tylko Ben znał pewne powiązanie. Wszyscy oni byli obdarzeni mocami, tak jak on. Kilku z nim, młody detektyw nawet pomógł w przeszłości. Teraz to on potrzebował pomocy. Chwycił za komórkę i wykręcił pierwszy numer...


***

Witajcie ludziska

W zasadzie większość spraw Kabasz już poruszył w swojej części Ja będę jego MGiem pomocniczym, będą wspomagał go schizami oraz pomysłami jak wam po utrudniać życie, żeby nie było ono zbyt sielankowe. Prowadzę wątek Obdarzonych, co oznacza, że wszsycy którzy chcą grać ludźmi z mocami są pod moją opieką. Od raz doam jednak, że wolelibyśmy aby każdy wysłał po dwie karty. I obdarzonego i z gatunku Salatrus. Taka osoba będzie przez nas na pewno doceniona.

Kilka słów o mnie. To będzie moja druga sesja na LI jako MG. Jak radzę sobie w moim debiucie możecie zobaczyć w sesji Brzemię w dziale DnD (tak Kabaszu, musiałem się pochwalić :P) Tak jak tam, tak i tu chętnie porozmawiam z graczami na temat samej rozgrywki, bowiem Wasze zdanie jest dla mnie najważniejsze. Co nie znaczy, że na swoim postawić nie potrafię i dam sobie w kaszę dmuchać. Co to to nie, spytajcie tych co siedzą w Dębach. Kocham intrygi zakręcone sytuację. Postaramy się więc z Kabaszem pomęczyć wasze szare komóreczki, bowiem nie zawsze siła jest najlepszym rozwiązaniem, a czasem ma sie wrogów na których siły użyć nie można. Nawet wbrew znanemu powiedzonku "alkohol to Twój wróg więc go w mordę lej"

Ja poszukuję do swojego wątku od 2 do 4 graczy, którzy napiszą dobrą kartę i wymyślą ciekawą postać. Co ma się znaleźć w karcie to chyba całkiem jasne. Dodatkowo muszę o czymś poinformować. Wszyscy Obdarzenie w naszej sesji, będą to postaci, którym moja postać Benjamin Gerthart w jakiś sposób kiedyś uratowała tyłek. Tak Dobrze się domyślacie. Teraz Wy będziecie jednymi z tych, którzy pomogą Benowi w ocalenia życia. Co za tym idzie w historii muszą zaisntnieć pewne szczegołiki :

- Postać musiała być w Chicago (bo tam mieszka Ben) i mieć albo możliwość przyjechania tam, albo mieszkać w tym mieście. Zdaję się na Was.
- Postać musiała wpaść w jakieś tarapty, z których uratował ich Ben. Mogły to być zarówno kłopoty finansowe, jak i niesłuszne wtrącenie do więzienia, czy cokolwiek, w czym funkcjonarujsz FBI może wam pomóc.

Chciałbym też zaznczyć, że szukamuy ekipy, kóra potrafi grać drużynowo, więc raczej nie chciałbym tu widziec 4 morderców, którzy myślą tylko o sobie. Zresztą postacie muszą chcieć pomóc młodemu detektywowi, a wierzcie mi prośbę ma ciekawą, ale ją już poznacie w samej sesji. Jak więc widziecie, egoistom drużynowym mówię stanowcze "nie"

W razie pytań i wątpliwości pisać do mnie na PW lub na gg Ostrzegam jednak, że będę odpowiadał na nie o późnych godzinach, gdyż w pracy mam sezon i późno wracam do domku :P

Oczywiście wszelkich zainteresowanych prosimy o dokonanie wpisu w tym temacie

Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Moje gg : 4546332
Mój mail: mateusz.plewinski@gmail.com
Kabasza mail: kabasz@gmail.com
 
__________________
"Stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś" xD

"Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha."
Thanthien Deadwhite jest offline