Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2009, 10:20   #6
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację

Mówi się, że Nowy York nocą jest jaśniejszy niż za dnia. Tysiące banerów, miliardy latarni, tryliony hotelowych i domowych okien, z których bije światło. Droga do hotelu Thomson LES, jest znana każdemu szanującemu się taksówkarzowi, każdemu biznesmanowi i przedsiębiorcy. To właśnie w tym hotelu odbywały się bardzo ważne biznesowe spotkania, które miały wpływ, na walkę z światowym kryzysem, to tam rozmawiano o inwestycjach w odbudowę wież Word Trade Center. Spotkanie odbywało się w ogromnym apartamencie Alfonso Black’a. Książe wynajmował całe ostatnie piętro. Ogromne mieszkanie robiło wrażenie. Specjalnie dla niego, zamontowano miast szyb lustra weneckie, zza których było widać cały wschodni Manhattan. Gości przyjął dobrze zbudowany Ventrue w szarym garniturze. Mężczyzna miał zachodnioeuropejski akcent, być może był francuzem. Nie znali się. Nie było wcześniej takiej potrzeby. Spodziewano się większej liczby wyznaczonych do zadania. Siedzieli na miękkiej, czerwone sofie w kształcie półksiężyca. Na szklanym stole stały kryształowe kieliszki, wypełnione czerwoną posoką. –Książe ma ważne spotkanie.- oznajmił w końcu wampir. –Nazywam się Louis.- rzekł, po czym uścisnął każdą męską dłoń z wyjątkiem jednej, kobiecej, którą delikatnie uniósł i musnął ustami.


Louis usiadł na fotelu, z jednego zestawu, co sofa, założył nogę na nogę i ukradkiem przeleciał wzrokiem twarze wybranych person. –Nie będę owijał w bawełnę. Robota, która was czeka jest bardzo trudna.- oznajmił, lecz nie miało to zrazić gości. Wręcz przeciwnie. Chciał dać im do zrozumienia, że wezwano ich nie z byle powodu. –Trzeciego grudnia ubiegłego roku, grupa badaczy w Pompejach, którą sponsorujemy odnalazła dokument, w którym znajdują się informacje o grobowcu Matuzalema Kapadocjanów.- Nastała chwila ciszy. –Dokument trafił do Muzeum Historii Naturalnej.- kontynuował, wstając z fotela w międzyczasie. Kompleks budynków należących do muzeum, było widać z okna hotelu Thomson. –Nie chodzi nam o wartość dokumentu, ani o to by go sobie wstawić za szybę. O nie.- rzekł gdy odwrócił się z powrotem do zebranych –Waszym zadaniem będzie wykraść ten dokument z podziemnego laboratorium i przynieść tu, byśmy mogli go zniszczyć. Wolimy nie zastanawiać się, co będzie, jeśli papier trafi w niepowołane ręce.- rzekł. Gdyby był żywy, przeszłyby go dreszcze. –Wasze zdolności będą bardzo przydatne, lecz poradzicie sobie tylko razem. Mamy tu speca od komputerów, który zająłby się usunięciem wszystkich zabezpieczeń. Jest też z nami Lucas Grey, który zna rozkład budynków i wie którędy wejść do podziemnego laboratorium.- rzekł i wtedy jak na zawołanie z sąsiedniego pomieszczenia wyłonił się biało-blady nosferatu w czarnym płaszczu. Był równie brzydki co jego kuzyni z klanu. –Witam.- syknął. –Za przyniesienie dokumentu dostaniecie po pięć tysięcy dolarów na osobę w gotówce.- wyjaśnił, po czym złożył dłonie w trójkąt.

 
Nefarius jest offline