Amerykańscy Marines - niewątpliwie elitarna jednostka jeśli chodzi o teatr działań na Pacyfiku, gdzie trzeba było zorganizować tyle desantów. Sami zresztą podkreślali przy każdej okazji, że nie są tacy jak zwykli chłopcy z armii. Kamikadze - też swego rodzaju elitarna służba, która opierała się głównie na poczuciu honoru oraz poświęceniu dla ojczyzny i rodziny. Brytyjskie 1 i 6 Dywizje Powietrzno-Desantowe - wojska, które już stworzone zostały jako elitarne. Czerwone Diabły (1 DPD) pokazały swoją waleczność szczególnie pod Arnhem. Brytyjska 7 Dywizja Pancerna "Szczury Pustyni" - chyba najsłynniejsza brytyjska dywizja z okresu DWŚ. Wsławiła się szczególnie w walkach w Afryce, gdy wchodziła w skład 8 armii. Do tego była pierwszą aliancką dywizją pancerną, która wylądowała w Normandii. Cichociemni - ciekawi mnie, że nikt o nich nie wspomniał. Specjalnie przeszkoleni żołnierze, którzy mieli być przerzucani do okupowanych krajów Europy, by działać wraz z miejscowym podziemiem. Wojska NKWD - również swego rodzaju elitarna jednostka, której głównym zadaniem było trzymanie w ryzach żołnierzy Armii Czerwonej. Jednak swoje zadanie spełniły w 100% nie doprowadzając do sytuacji podobnej, jaka miała miejsce w carskiej armii podczas IWŚ.
Nie wspominałem już o wyżej wymienionych jednostkach jak amerykańscy spadochroniarze, Waffen-SS, Rangersi, czy Maruderzy Merilla. |