Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2009, 15:20   #10
ZBGfromWPC
 
ZBGfromWPC's Avatar
 
Reputacja: 1 ZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie cośZBGfromWPC ma w sobie coś
Kapitan z początku nie był zbyt zadowolony zaproszeniem, ale po głębszym namyśle uznał, że to jedyny mądry pomysł. Już i tak pojawienie ich trzech było wystarczającym ewenementem. Nie wypadało więc wzbudzać większych podejrzeń.

Gdy wybiła wyznaczona godzina udał się do pokoju owegoż barona. Z każdą chwilą był coraz bardziej ciekawy, na czym miała polegać owa pomoc. Zapukał po czym, słysząc zaproszenie wszedł do wcale nie małego pokoju, w którym zatrzymał się de Olivares. Zaraz zanim wszedł trzeci z towarzyszy, którego mienia niestety Malledis nie zapamiętał. Podszedł do stolika i czekał. Baron odezwał się pierwszy....

Kapitan podszedł do stołu i położył na nim także swoją część pieczęci, jednak nie dało to pożądanego efektu.

- Może trzecia część coś nam rozjaśni.

Powiedział spoglądając wymownie na trzeciego z towarzyszy. Odczekał i kontynuował.

-Mości Panowie wydaje mi się, że póki nie przybędzie czwarty z uczestników tegoż spotkania nie powinniśmy podejmować żadnych działań. Bo też i co możemy przedsięwziąć? Ja sam bynajmniej najmniejszego pojęcia nie mam w co mógł się wplątać jak myślę nasz wspólny przyjaciel Szanowny Pan de Argano.

Urwał na moment, myśląc, że może któryś z nich wie coś więcej. Nie doczekując się jednak żadnej odpowiedzi dodał.

- W takim razie ja proponowałbym zjeść kolację, na którą zostaliśmy tu przez Ciebie baronie zaproszeni i poczekać na naszego ostatniego towarzysza.

Zakończył i spojrzał po dwóch mężczyznach stojących obok.
 
__________________
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.

Ostatnio edytowane przez ZBGfromWPC : 12-12-2009 o 17:16.
ZBGfromWPC jest offline