Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2009, 13:00   #6
SuperBic
 
SuperBic's Avatar
 
Reputacja: 1 SuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie cośSuperBic ma w sobie coś
Dariusz po rozmowie wrócił do karczmy " ". Popijając mocne wino rozmyślał o podróży i o kompanach. Rozmyślania dużo nie było, ponieważ ilość wina wlanego do organizmu Greka zwiększała się z każdą minutą. Wreszcie Dariusz nie mogąc sobie przypomnieć ile jest dwa i dwa poszedł do wcześniej opłaconego pokoju. Godzinę później obudził go karczmarz, chcący zapłatę za wino. Dariusz myślał, że w pierwszej chwili zabije karczmarza. Ogromnym wysiłkiem woli stłumił gniew, jeszcze większym podał karczmarzowi policzone monety i poszedł spać dalej. Następnego dnia rano po obudzeniu się Dariusz wziął swój majątek w tobołek i zszedł na dół. Karczmarz narzekał na rozciętą stopę. Dariusz, jako medyk, zaoferował swoją pomoc. Karczmarz od razu się zgodził. W trakcie zabiegu sprytny Grek wrzucił kilka ziół na świerzb. Wreszcie, gdy wyszedł z karczmy z uśmiechem na ustach powiedział:
-Masz za budzenie ludzi w nocy.
Zszywanie stopy karczmarzowi trochę trwało, więc było już południe. Poszedł do apteki i przez resztę dnia oglądał tamtejsze zioła, maści i leki. Kupił kilka z nich, oraz po uiszczeniu małej opłaty aptekarz zdradził mu kilka zaklęć leczących i sprzedał talizman, który miał małą właściwość. Leczył rany w serce. Niestety talizman był jednorazowy ale lepsze to niż nic. Gdy spojrzał na dwór zobaczył,że już późno. Poszedł do portu i czekał na kompanów przy statku.
 
SuperBic jest offline