- Zgadzam się nie zamierzam zabawiać się w rabusia czy łowce nagród niech wysyłają tych trzech co nam dostarczyli list- cały czas czuł czyjeś spojrzenia na sobie - Mam zamiar pościnać kilka arabich łbów- Spojrzał w kierunku ciemnej uliczki i wydawało mu się że para oczu ich obserwuje.Poprawił rękawice.
-Nie przystaje na propozycje inkwizytora, Alea iacta est.-
-Wojciechu co są.....-przerwał nagle
-Ktoś nas obserwuje towarzysze- skinął głowa w alejke |