Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2010, 15:57   #9
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Złośliwcy, którzy mnie znają mówią, że chwalenie jest jedną z rzeczy których nie potrafię. Będzie więc z drugiej strony - jak toto mnie się czytało.

Zaznaczę na początku - to są moje odczucia, subiektywne, odczucia.

Czytało się... Ciężko. Zwłaszcza, że nastawiłem się na etiudę, czyli, trzymając się terminologii muzycznej, utwór uporządkowany i, z założenia, ukazujący wirtuozerię autora/wykonawcy/kompozytora. Tutaj raczej widzę wariację - swobodne przetworzenie motywu, czy myśli przewodniej. Poszczególne części czyta się zupełnie inaczej jako osobne części, a zupełnie inaczej jako całość - teraz - w chwili kiedy oficjalnie "ogłoszono" koniec pierwszej etiudy.
Przykładowo - pierwsza część czytana samodzielnie jest pięknym, impresjonistycznym shortem (już zbudowanym na zasadzie przeciwstawnych bodźców i pojęć); czytana w połączeniu z kolejnymi - staje się leniwym preludium do nadciągającej burzy... Być może jest to celowy i przemyślany zabieg, ale jakby na to nie spojrzeć - brakuje mi płaszczyzny odniesienia...

Już tłumaczę o co mi idzie. Jako czytelnik nie wiem, czy (po danym poście) utwór już się zakończył i można zacząć klaskać, czy to zaledwie pauza, aby zaczerpnąć powietrza, usystematyzować fakty i doznania oraz czekać na dalszy ciąg. Z jednej strony - mocno prowadzicie odbiorcę po sznurku własnych koncepcji i przemyśleń (podając słowa klucze, tłumacząc odniesienia) z drugiej - wyraźnie - chcecie zmusić czytelnika do podjęcia własnych przemyśleń i wewnętrznego ustosunkowania się do przedstawionych zdarzeń, postaw, symboli.
Mnie osobiście czytałoby się lepiej gdybym nie był, aż tak prowadzony po sznurku, gdybym mógł sam wybierać klucze i znajdować znaczenie symboli (zwłaszcza, że część kluczy wydaje mi się wyznaczona "na siłę" - celowo przejaskrawiona - jakby miała czytelnika tylko na coś przygotować...)

Nie chcę tu wpływać na Wasz projekt, ale osobiście poszedłbym chyba w kierunku usystematyzowania formy (typu: każdy z utworów ma pięć postów pisanych naprzemiennie i zaczynanych naprzemiennie przez wyznaczającego temat autora) i uwolnienia kontekstów (rezygnacja z podawania słów kluczy do poszczególnych postów) oraz może jakiejś dyskusji nad częściami czy zakończonym utworem (próby jego analizy czy interpretacji przez czytających; rozpoznania czy reorganizacji symboliki).




PS. Reputacji niestety nie mogę Wam wystawić, bo wystawiałem Wam za inne posty...
 
Aschaar jest offline