Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2010, 18:41   #1
Shadow man
 
Shadow man's Avatar
 
Reputacja: 1 Shadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znanyShadow man wkrótce będzie znany
[Autorski]I nie będzie już niczego...

Rozdział I

Spotkanie i pierwsze niebezpieczeństwo


Był chłodny poranek. Słońce wychyliło się zza gór gdy posłaniec skończył swoje przemówienie. Odszedł on kierunku południa zabierając ze sobą dwóch gwardzistów. Ruszył on najpewniej do Zamku jak nazywali go biedniejsi. Mieszkali tam najbogatsi z mieszkańców(arystokraci), król tam też była gildia magów i garnizon. Nie wpuszczano tam biedoty oprócz ważnych wyjątków.
Prości ludzie mieszkali w Dolnym Mieście. Między "dwoma Miastami" była dolina, między górami na których leżały. W dolinie była wielka jaskinia, a w niej znajdowały się kuźnie krasnoludów i cyklopów, w których wytwarzają zwykłą i magiczną bron. To z nich słynie całe Lightnigtown.

***

Na rynku w Małym Mieście stali najróżniejsi ludzie. Gdy herold odszedł. Ludzie zaczęli włóczyć się bez sensu. Było nieco zimno. Strażnicy uzbrojeni w krągłe tarcze o średnicy 1 metra z barwnymi herbami, dwu metrowe włócznie i krótkie miecze(60cm). Wyglądali na znudzonych. Nic specjalnego się nie działo. Widać było bramę. Nagle po jakiś dziesięciu minutach zdarzyła się dziwna rzecz. Wszyscy usłyszeli dzikie ryki i nagle strzała przeszyła jednego z biedniejszych mieszkańców. Upadł zakrwawiony na ziemię. Strażnicy szybko się zebrali, ale byli odcięci od wrogów przez spanikowany tłum. Śnieżny Wilk, Kalin Taranis, Riad, Argena Purgatori Farghay stali z jednej z pierwszych linii ludzi. Tylko niewielu było tak odważnych aby popatrzyć na to co się zbliża. Ci co się na to zdobyli zobaczyli różne dziwne pokraki. Między innymi:
Pół orków pół trolli, zwykłych orków, trzech elfów uzbrojonych w łuki, Kilku barbarzyńców oraz olbrzymów ludożerców. Zaraz oni mieli tylko po jednym oku. Byli to jacyś zbuntowani cyklopi.
- Bogowie! - wrzasnął dowódca gromadki strażników - Elfy sprzymierzyły się z tymi pokracznymi potworami! O nieśmiertelni! Nadciąga wojna! Gotuj bron!!!

Pokraki pędziły na ludzi Strzelając przy okazji w nich z łuków. Zbliżała się pierwsza walka za morami tego miasta...
 
__________________
-Take this to defend yourself. Its a powerful weapon
-This is a PEN!
-Only use it in times of severe distress...
-THIS IS A PEN!!!
Shadow man jest offline