Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2010, 14:28   #4
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Halfling wyraźnie ucieszył się z towarzystwa. Nie umknął mu gest chroniący sakiewkę, jaką wykonał krasnolód. Był już przyzwyczajony, że jego rasę kojarzy się głównie z jedzeniem i złodziejaszkami. Nie tego się obawiał, bardziej obawiał się ludzi. Poczynając od oprychów na szlachcie kończąc, tacy nie mieli oporów przed wyrzuceniem halflinga, przed odebraniem mu miejsca czy obrażaniem go. Po ludziach najczęściej można się było spodziewać kłopotów. Krasnoludy były inne, może ze względu na podobny wzrost i płynące z tego te same prześladowania? Może z powodu honoru, który nie pozwalał im się pastwić nad słabszymi? Halfling dlatego ucieszył się z towarzystwa zamyślonego krasnoluda, zamyślenie wskazywało przynajmniej na jakis poziom inteligencji, a jeśli halfling obawiał sie czegos bardziej niż ludzi, to chyba tylko czyjejś głupoty.

- Może fajkę? zapytał krasnoluda który się przysiadł, nie wypadało mu przedstawiać się , gdyż to nie on się przysiadał, no ale by przełamać impas wyciągnął zapasową fajkę po czym zaczął nabijać ją mieszanką tytoniu i halflińskiego ziela. O ile zapasowa fajka była prosta w swej budowie, o tyle fajka halflinga miała rzeźbienia modelujące ją na głowę smoka. Wiedział, że generalnie krasnoludy lubią tytoń, nie był jednak pewny czy ten konkretny ma ochotę na zwykły tytoń czy też może halfliński. Uznał jednak, że odrobina jego ziela poprawi smak i działanie fajki, niezależnie od upodobań częstowanego.
 
Eliasz jest offline