- No nie mów - halfling rozdziawił usta krztusząc się przy okazji dymem. - Piwowar to świetna fucha, powiedz masz jakieś tajne przepisy na warzenie piwa? Nie na tyle tajne by nie móc podzielić się z kustoszem, oczywiście w sekrecie, w zamian za chmm... przepisy kulinarne, może niezbyt Cię zainteresują, ale oferuję pomoc w degustacji trunku i poradach smakowych. Z moją znajomością ziół i przypraw i z twoją wiedzą o piwie, moglibyśmy stworzyć cud miód piweńko.
Halfling rozmarzył się na moment, kolejne buszki z fajki tylko sprzyjały takim planom i snuciu fantazji. Nie to że nie chciałby uczestniczyć w tym co mówił, ale jakoś niespecjalnie wierzył, żeby naprawdę przyszło im stawiać browar...może kiedy się obaj dorobią? Kto wie?
- Pamiętam jak u nas na wsi robiono piwo, co prawda byłem wtedy jeszcze smarkiem więc nie pamiętam co i jak się przyrządzało, ale pamiętam składniki, bo w nich buszowałem. Była oczywiście woda w beczkach, miód, i pełno przypraw ziołowych - pamiętam z nich chmiel i jałowiec, no i z tego co wiem obecnie potrzeba jeszcze drożdży. I masz pyszne miodowe piwo z ziołami. Halfling uśmiechnął się rozmarzony wspominając swojskie piwo ze wsi. Żadne inne tak mu nie smakowało, ale z czasem przywykł już do goryczy i popłuczyn serwowanych w przydrożnych karczmach.
Krasnolud nie podzielił się jednak sekretem z uwagi na człowieka który się dosiadł. Ten nie wiedział czemu ale przez moment spotkał się z niezadowolonym grymasem Tupika, tak jakby sprzątnięto mu sprzed nosa złoty talerz. Nie przejmował się tym jednak długo. Kopalnie, zamieszkałe, czynne kopalnie nie specjalnie interesowały Tupika. Nie było w nich jak zwiedzać, bo krasnoludy ciągle go przepędzały. Mógł sobie pozwolić jedynie na eksploatację nieczynnych kopalń...no ale to już zupełnie inna historia. |