Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2010, 09:39   #10
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- No nie mów - halfling rozdziawił usta krztusząc się przy okazji dymem.

- Piwowar to świetna fucha, powiedz masz jakieś tajne przepisy na warzenie piwa? Nie na tyle tajne by nie móc podzielić się z kustoszem, oczywiście w sekrecie, w zamian za chmm... przepisy kulinarne, może niezbyt Cię zainteresują, ale oferuję pomoc w degustacji trunku i poradach smakowych. Z moją znajomością ziół i przypraw i z twoją wiedzą o piwie, moglibyśmy stworzyć cud miód piweńko.

Halfling rozmarzył się na moment, kolejne buszki z fajki tylko sprzyjały takim planom i snuciu fantazji. Nie to że nie chciałby uczestniczyć w tym co mówił, ale jakoś niespecjalnie wierzył, żeby naprawdę przyszło im stawiać browar...może kiedy się obaj dorobią? Kto wie?

- Pamiętam jak u nas na wsi robiono piwo, co prawda byłem wtedy jeszcze smarkiem więc nie pamiętam co i jak się przyrządzało, ale pamiętam składniki, bo w nich buszowałem. Była oczywiście woda w beczkach, miód, i pełno przypraw ziołowych - pamiętam z nich chmiel i jałowiec, no i z tego co wiem obecnie potrzeba jeszcze drożdży. I masz pyszne miodowe piwo z ziołami. Halfling uśmiechnął się rozmarzony wspominając swojskie piwo ze wsi. Żadne inne tak mu nie smakowało, ale z czasem przywykł już do goryczy i popłuczyn serwowanych w przydrożnych karczmach.

Krasnolud nie podzielił się jednak sekretem z uwagi na człowieka który się dosiadł. Ten nie wiedział czemu ale przez moment spotkał się z niezadowolonym grymasem Tupika, tak jakby sprzątnięto mu sprzed nosa złoty talerz. Nie przejmował się tym jednak długo. Kopalnie, zamieszkałe, czynne kopalnie nie specjalnie interesowały Tupika. Nie było w nich jak zwiedzać, bo krasnoludy ciągle go przepędzały. Mógł sobie pozwolić jedynie na eksploatację nieczynnych kopalń...no ale to już zupełnie inna historia.
 
Eliasz jest offline