Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2006, 18:02   #22
toman5on
 
Reputacja: 1 toman5on ma wyłączoną reputację
Ja przyznam szczerze też preferuję Zew w realiach Ameryki lub Angli, zwłaszcza w latach dwudziestych XIXw. Ten okres i takie umiejscowienie akcji przygody wydaje mi się najbardziej "lovecraftowskie" Ogromny wpływ na takie podejście miała oczywiście proza samotnika z Providence i fakt, że Ameryka jest "defaultowym" miejscem wydarzeń wg podręcznika. A to w wielkim stopniu zdeterminowało moje podejście, gdy dopiero raczkowałem w rpg i Zew był pierwszym systemem jaki poznałem. Po prostu mam do Ameryki lat 20 - tych XIXw największy sentyment i zawsze już tak pozostanie. W Polsce grałem kilka razy i przyznam, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie stanowi żadnego problemu w tym momencie odnalezienie się w rzeczywistości (zwłaszcza we współczesnych czasach) i jest "swojsko" krótko mówiąc, z drugiej ta "swojskość" trochę mnie razi, obdziera świat Mitów ze swej magiczności i tajemniczości - bo jednak trochę ciężko mi pomyśleć, że pan Kazio spod trójki to kultysta A w Stanach - wiadomo, nieznane ma tą przewagę, że łatwiej znależć w nim coś dziwnego i niezwykłego. To moje zdanie, oczywiście mocno subiektywne. Reasumując - Zew jest dobry zawsze i wszędzie, ale najlepszy na Nowym Kontynencie (i w Anglii ewentualnie).
Pozdrawiam wszystkich Zewowców
 
__________________
You're another sh... talking punk to me
You're living inspiration for what I never wanna be
And I see, you've been blinded by what you believe
And now back up and sit down, shut up and act like you need to be
toman5on jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem