Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2010, 01:12   #3
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Paso del Sol, Ragnan, Kwinta

Graham przyglądał się uważnie ćwiczeniom, manewr z minami był bardzo skuteczny, ale dowódca pododdziału który prowadził grupę tamtędy powinien dostać solidny opieprz. Oddziały uderzeniowe które trenowali były elitarne na skalę Kwinty, nie mogli sobie pozwolić na takie straty, gdyby obrońcy zaminowali też zbocze, albo zainstalowali jedno z działek plazmowych wewnątrz obiektu to atak skończyłby się mizernie mimo odseparowania obiektu od zaopatrzenia i wsparcia.
- Tak, zdecydowanie dobrze sobie poradził, podeślijcie jego papiery do ludzi Judwaszenki, chcę żeby go dokładnie sprawdził, potem awans, szkolenie w Chubut'cie z jednostkami szybkiego reagowania i misja w Tiarze na granicy z Nową Rosją, przyda się tam ktoś taki, na dodatek nabierze prawdopodobnie doświadczenia bojowego. - Marszałek zamyślił się na chwilę i podrapał po szczecinie na twarzy, kiedy obserwował manewry na poligonie często zwyczajnie nie miał czasu się nawet ogolić. - Powiedzcie mu też że następnym razem jeśli broni obiekt ściśle wojskowy lub strategiczny, może śmiało zaminować również podejście, choćby zewnętrzną powierzchnię budynku ładunkami kierunkowymi. Nie obchodzą nas straty przeciwnika, ważne jest zadanie i minimalizacja własnych strat. Potem możecie mu pogratulować, niemalże odparł zwykłą piechotą natarcie naszych jednostek szturmowych. Jak widać, trening i warunkowanie zaczynają przynosić coraz lepsze rezultaty.

Oparł się wygodnie i podwinął rękawy polowego munduru, splótł ramiona przed sobą i przyjrzał się swoim doradcom. Najbardziej różnorodna zbieranina pod tym słońcem była ciekawostką samą w sobie, doskonali fachowcy którzy byli nie do końca mile widziani w ich własnych krajach.
- Dobrze, skoro manewry mamy już pobieżnie omówione, możemy przejść do mniej palących kwestii. Jak tam na granicy z Niemcami, Ameryką i Rosją, czy nie było ostatnio żadnych drobnych incydentów o których jeszcze nie wiem, jak idą prace w Anielskich Skrzydłach, jakie mamy obecnie zamówienia na kontyngenty i czy powstały ostatnio jakieś większe kulty na granicy z Tiarą. Wiem że Excalibur pracuje właśnie nad optymalizacją sił w tamtym regionie, ale chcę mieć dobrą kartę przetargową kiedy przyjdzie do przedłużania kontraktu i ewentualnego zwiększania ilości oddziałów w regionie. - przechodzili przez to wszystko dziesiątki razy, wszystkie raporty były najprawdopodobniej gotowe, ale wolał się upewnić i przypomnieć czego dokładnie potrzebuje.

- Poza tym doszły mnie słuchy że w jednym z oddziałów które stacjonuję w Tiarze od dłuższego czasu ktoś usiłuje połączyć tamtejszy gulasz filozoficzny z treningiem walki w zwarciu próbując stworzyć najdoskonalszą sztukę walki, ech... czy to prawda, istnieją na to szanse, to wyciek z bazy czy to tylko Ty John mój złośliwy geniuszu? - wzrok Sliverhead'a spoczął na sylwetce Johna Spencera siedzącego po prawo, tuż za Tizume. Dwie z trzech wcześniejszych opcji były pozytywne, zwłaszcza jeśli ktoś faktycznie próbował stworzyć nowy styl walki, najemnicy zwykle nie mieli wiele wolnego czasu więc nie poświęcali go na coś w co nie wierzyli. Jeśli to sam Spencer był autorem tych pogłosek też dobrze, ale jeśli coś wyciekło z bazy bez niczyjej wiedzy oznaczać mogło to tylko że posypią się głowy a hakerzy sami sobie zaserwują gorzką pigułkę i spowodują wprowadzenie w życie jednego z bardzo ostrych dyrektyw.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline