Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2010, 17:21   #5
Lynx
 
Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znany
Morg w milczeniu jechał razem z resztą kompani w kierunku jaki wyznaczył im Lord Malcolm. Mieli za zadanie uratować kogoś przed egzekucją. "Nie takie rzeczy już się robiło" pomyślał. Ponieważ jego towarzysze milczeli spędził większość drogi na rozmyślaniu. Zastanawiał się co ma robić dalej, pewnie już dawno nikt go nie szukał więc dłuższe pozostawanie w Bękarcie Skale nie było potrzebne, jednak mimo że nie miał już przed czym się chować nie miał też do czego wracać. Jego dawna kompania została doszczętnie rozbita a domu ani rodziny nie miał. Póki co nie było mu tu źle, dawano mu jeść i pić, miał gdzie spać. Ale Morg do życia potrzebował czegoś więcej. Potrzebował adrenaliny, był typem człowieka który nie potrafi usiedzieć w miejscu. A teraz w końcu miał okazję by się wyszaleć. Lord zlecił im zadanie w trakcie którego mieli nie przebierać w środkach a do tego obiecał godziwą zapłatę.
Jego rozmyślania przerwał jeden z towarzyszy który zaproponował się przedstawić. Nie było to złym pomysłem więc gdy inni skończyli mówić odezwał się:
-Nazywam się Morg i pochodzę z północy- rozpoczął patrząc przy tym na kompanie -Jedyne na czym się znam to walka mieczem lecz jeśli chodzi o tą kwestię to możecie na mnie polegać.

Gdy dojechali na miejsce drogę zastąpił im motłoch chcący dostać się na egzekucję. Wieśniacy wyglądali na skorych do bitki jednak jeśli nie różnili się zbytnio od tych którzy mieszkali w innych częściach kontynentu zapewne rozpierzchną się zaraz po tym jak wyciągną bronie z pochew. Postanawiał jednak się nie wtrącać, nie do niego należała decyzja. Jeśli zaczną się bić będzie się bił, jeśli jakoś inaczej uda im się przejść w spokoju przejdzie za nimi. Położył więc rękę na rękojeści miecza i czekał na rozwój wypadków.
 
Lynx jest offline