Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2006, 23:19   #4
Bergan
 
Bergan's Avatar
 
Reputacja: 1 Bergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłość
Rob'n'Hut: Skuzy spojrzał na lizak, który dostał i rzeczywiście - strzelił we wchodzącego gnoma. Twój program wyliczający prawdopodobieństwo prawdopodobieństwa z podobieństwa kwadratowego zadziałał idealnie! I tak go napisałeś dziesięć lat temu. Jednak o(ł)gr mlasnął kilkakrotnie i schował lizak pod ladę:
- Mała napewno się ucieszy, stary. Dzięki wielkie. Masz tu za to serię "Ostrego pixela" na koszt firmy - postawił na ladzie kilka szotów, zaprogramował drink, a Ty nie czekając wychyliłeś wszystkie cztery tak jak trzeba w ciągu 0,00006524345313781 sekundy. Poczułeś jak dane szybciej się przeliczają, procesor nieco zwiększył swoją temperaturę, ale jest stabilny, a kable na module #10 i #12 odrdzewiały.
Zacząłeś myszkować po bazach danych w poszukiwaniu informacji na temat wieży. W ogólnodostępnych serwerach nic nie znalazłeś, więc włożyłeś dyskietkę do jednej z licznych stacji i program automatycznie odpalił Ci kilka okien. Nie ma to jak tajne serwery. Po minucie zabawy wyczytałeś kawałek następujący: "Zauważono, że Hihracze od kilku dni kombinują przy potężnych działach i satelicie, zdolnych do przesyłania chaotycznych danych i niszczenia budynków. Broń ma zasięg ogólnoŚwiatowy, więc sprawa nie jest zbytnio ciekawa. Znowu może spaść wartość czipsów bananowych w sosie serowym, a przez to rynek w Kumbajla może przestać istnieć. Zagrożenie na skalę globalno-ekonomiczno-obyczajową, bo ponoć chcą emitować brzydkie filmy od godziny 18:00. Dowiedziano się, że przypadkowe uruchomienie mechanizmu spowodowane zostało poprzez wylanie litra kawy bezkofeinowej na panel kontrolny przez ochroniarza, imieniem Smooch. Aktualnie jest już bezrobotny, mieszka na rogu Prostej i Krzywej, 13/13. Hihracze aktualnie nie zamierzają narazie podać oficjalnego wyjaśnienia. W wyniku incydentu ranne zostały dwa gołębie i pijany skrzat dobrodziej".
A to Ci się wydało ciekawe. Kto pije kawę bezkofeinową? To śmierdzi naprawdę niedobrze. Zamówiłeś kolejnego "Formatowacza RAMu"...

Valdar: Źli panowie zaczęli coraz bardziej się zbliżać. Jeden już włożył do podłużnej rurki jakby...taki żołędziobodobny, duży, metalowy podłużny...coś i wycelował w Ciebie. Przełknąłeś ślinę i nagle! puściłeś bąka! Zaczęło się potem coś dziwnego - stał za Tobą pies, dość brzydki i namolny bo obgryzał Ci cholewki, który pod wpływem skumulowania "aromatu" spodni z gazami z jelit odbiegł w stronę strażników. Potrącił akurat tego z metalową rurą, to żołędziopodobne wyleciało z głośnym świstem i...znikło za budynkami. Tamci spojrzeli po sobie i z uśmiechem na twarzy już wyjmowali czarne patyki, gdy! usłyszałeś krzyki i nagle zza rogu wyjechała płonąca śmieciarka (widziałeś już kiedyś coś takiego, bo Jednooki Bob odbierał od was śmieci organiczne), która uderzyła w latarnię po drugiej stronie ulicy. Kable wpadły do kałuży, w której akurat stali strażnicy i...nic się nie stało! A po chwili na ich wóz spadło to samo żołędziopodobne coś i wszystko błysnęło, a Ty się ocknąłeś minutę później cały osmolony, a wokół stoją ludzie. Jeden powiedział:
- Po co temu kolesiowi kilo gruzu w plecaku? - wziął do ręki jednen z kawałków i zaczął go obracać w palcach - Ty nie jesteś stąd, no nie?
 
__________________
- Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku!
Bergan jest offline