Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2010, 20:39   #6
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Theon był obecny w namiocie by ustalić ostatnie szczegóły z baronem przed wyruszeniem. Ostatnio dużo rozmawiali o planowanej ich przymusowej podróży. Baron cenił karła który choć niewielkiego wzrostu umysłem i sprytem przewyższał zapewne wszystkich uczestników wyprawy. Tym razem obaj jednak wiedzieli że gadają po próżnicy nikt nie wiedział co przed nimi jest a zatem wszelakie "plany" były palcem na wodzie pisane. Udało im się ustalić jedynie standardowe zabezpieczenia tej wyprawy i przyszłość zdaniem Theona była bardzo ale to bardzo niepewna... Baron zarządził przerwę i wyszli na zewnątrz.

-.....Nie wierzę by Herrani dał nam spokojnie odjechać - nagle zmienił ton - ten człowiek nie wybacza, plany i ambicje ma wielkie, zajęcie Badonbergu to dopiero pierwszy krok. On wie, że ja wiem, ze on wie, że zbierałem dowody na jego spiski i knowania. Coś planuje, czuję to od dawna. Musimy być czujni, a jednocześnie cały czas wiedzieć co dzieje się na dworze Imperialnym.

- To twoje zadanie Theonie - zwrócił się do karła - pamiętaj że przegraliśmy tylko bitwę, nie wojnę. Co donoszą nasi szpiedzy z dworu ? Bo chyba jeszcze jacyś szpiedzy nam zostali jeszcze ? O wybacz - zmitygował się - raczej ludzie okazujący ci swą wdzięczność - trudno było nie wyczuć ironii w ostatnich słowach.
- Czy nasz Najjaśniejszy Cesarz dalej ugania się za kucharkami i praczkami ? Skaził już wszystkie służące w Aarlan ? Czy już wykończyły go miłosne specyfiki, którymi ratuje swe chore przyrodzenie ?

Pytania,pytania,pytania wszyscy zawsze je do niego mieli a on prawie zawsze ma odpowiedzi choć niechętnie i nie bez zysku się z nimi rozstaje.

-Naturalnie na dworze mam swoich ludzi choć nie już tak wielu pomyślał. Jeśli wydarzy się coś godnego naszej uwagi meldunki do mnie dojdą. Niezależnie czy sprawy tyczą się dworu, bądź Heraniego choć do niego akurat dotrzeć ciężej.I tu jednak nie jesteśmy bez szans jeśli chodzi o zdobycie jakiś rewelacji. Dojdą one nawet na środku tego pustkowia na jakie się udajemy.

Resztę pytań puścił mimo uszu zarówno on jak i Hergard znali na nie odpowiedzi. Przyzwyczajenia i zabawy cesarza były aż nadto oczywiste... Śmierć cesarza była zdaniem Theona pewna jak to że on nie będzie gigantem. Co prawda można było gdybać czy wykończy się sam czy pomoże mu książę Dekarii ale mniejsze przynajmniej póki co.... Theon zaczął już nawet pogrążać się w rozmyślaniach odnośnie wyposażenia w podróż. Którego choć zakupił mnóstwo....

- Zatem dowiedzmy się czego chcą, czy też o co proszą- Hergard zniknął we wnętrzu namiotu.
Co jacyś nowi?-pomyślał nagle wyrwany z planowania. Ciekawe, ciekawe dowiedzmy się zatem.

Później nastąpiło wejście obojga każde powiedziało kilka słów od takie tam dyrdymały... Zauważył też litościwe spojrzenie kobiety i jej uśmiech. Heh wiecznie nie doceniany przy pierwszym kontakcie przyzwyczaił się. Czemu nikt nie wierzył że nie jest wielkim rycerzem? Albo chociaż wybitnym zwiadowcą w końcu ciężko go zauważyć... Tym razem on się uśmiechnął choć sam do siebie. Chcą się zabrać na naszą wspaniałą wycieczkę? Ciekawe przed kim lub czym oni uciekają. Theon zwrócił uwagę na słowa klucze: Sztuka -oboje o tym wspomnieli dwoje czarujących fiu fiu.... Później uważnie nasłuchiwał szeptu na ucho barona a że słuch miał nieproporcjonalny do wzrostu usłyszał choć jedynie końcówkę: Jednakże w kobiecie owej jest coś mrocznego... O a to ciekawe a tak niepozornie wygląda. Choć doskonale wiedział po samym sobie że pozory mylą. Cóż zaczekam na rozwój rozmowy zrobiło się ciekawie...
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 03-02-2010 o 20:42.
Icarius jest offline