Wilk popatrzył z ukosa na Siergieja. Nie był pewien, czy wybuchnąć śmiechem czy olać pytanie o "program ochrony kotów". Ale przypomniał sobie coś. Handlarz powiedział mu, że potrzebuje kilku kotów do jakiegoś zadania, a on jeszcze nikogo nie przysłał. Zmierzył jeszcze raz wzrokiem ludzi w obozie. "Tak, to może być dobry pomysł" pomyślał. - Dobra, mam coś dla was, a raczej nie ja tylko handlarz. Wywęszył coś przez swój nadajnik i chce by dla "naszego wspólnego dobra" - Wilk spojrzał na bunkier za obozem w wymowny sposób - Odwiedziło go kilku totalnych kotów - Tym razem zwrócił się do Mnicha - Ciebie też chce widzieć.
***
Posterunek wojskowy przy wjeździe do Kordonu
Przy bramie posterunku stało dwóch strażników. Jeden z nich palił papierosa, drugi najwyraźniej przysypiał. Przez eter przemykał się nadawany w kółko komunikat ostrzegający stalkerów, że są na terenie Zony nielegalnie i że patrole będą strzelać bez ostrzeżenia. W niewielkim baraku za bramą, koło parkingu gdzie stały wozy opancerzone dwóch oficerów rozmawiało gorączkowo przyciszonymi głosami. Nagle podbiegł do nich żołnierz z lornetką w ręce - Już jedzie - powiedział szybko i odszedł, gdy oficer kiwnął głową.
Na parking wjechały dwa bojowe wozy piechoty oddzielone od siebie czarną rządową limuzyną. Zatrzymały się przed oficerami, a drzwi limuzyny otworzyły się. Wysiadł z niej wysoki, siwy mężczyzna. Po mundurze stwierdzić można było, że jest to generał. Oficerowie zasalutowali mu i wprowadzili go do niewielkiego baraku. W środku były łóżka i szafki nocne żołnierzy. Przeszli przez niego i doszli do gabinetu jednego z oficerów. Nikt nie usiadł, w sali panowało napięcie. Jeden z oficerów bez słowa podał generałowi teczkę i czekał, aż tamten ją otworzy. - To wszystko ? - zapytał generał spoglądając to na oficera, to na dokumenty. - Tak, sir. To raport z prac nad nową bronią masowego rażenia. Wszelkie szczegóły odnośnie sposobu złamania zabezpieczeń i odkryć w X16 i X18 znajdują się w teczce - na twarzy oficera malowała się niepewność. - Dobrze, jednostka z Agropromu ma natychmiast wesprzeć pozostałe oddziały badawcze. Nie możemy dopuścić by coś wyszło na jaw, by naukowcy zginęli lub ktoś wykradł plany - generał mówił ze stanowczością.
Nie wiadomo skąd na stole pojawiła się butelka wódki. Generał spojrzał na nią z ledwie widoczną tęsknotą w oczach i powiedział - Nie ma na to czasu. W raporcie są też informacje o transporcie skazańców, który zaginął ?
__________________ Także tego
Ostatnio edytowane przez Arsene : 07-02-2010 o 13:48.
|