Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2010, 12:39   #4
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
To może dorzucę swój kołek do ogródka:
Vampire the Bloodlines

Tym razem protagonista trafi do słonecznego LA - miasta upadłych aniołów. Niestety nie dla niego opalanie i plaża, bowiem początkowa cutscenka przedstawia nasze nielegalne przeistoczenie, pojmanie przez ludzi księcia oraz egzekucje nieposłusznego ojca. I tak oto zaczynamy grę jako młody wampir w Los Angeles. Całą gra toczy się w różnych dzielnicach LA.

Kreacja nasze postaci zależy od nas, można wybrać jeden z 7 klanów Camarilli i rozdzielić kropeczki wedle swoich preferencji.

Co to jest?
Bloodlines to mieszanka strzelanki z elementami przygodówki, crpg i skradanki. Przy czym elementy strzelankowe (albo chodzonej nawalanki jak wolimy broń ręczną) są nieco ważniejsze, a w końcówce gry wręcz dominujące. Jeśli ktoś woli grać ninją to będzie miał do tego narzędzia, jest opcja skradania, można rzucać puszkami dla odwrócenia uwagi, albo używać dyscyplin by łatwiej przemknąć niepostrzeżonym, ewentualnie skorzystać z alternatywnych dróg komunikacji takich jak kanały czy system wentylacyjnym. Tak, w tej grze wszędzie można się dostać kanałem lub przez wentylator.

Z mariażu kilku gatunków wynika, że często dane zadanie można rozwiązać na kilka sposobów w zależności od statsów. Można albo przemknąć cichaczem przez dziurę w płocie, albo uwieść strażnika, użyć na nim jednej z naszych podłych dyscyplin, albo wyjąć DE i powystrzelać wszystko co się rusza.Z drugiej strony raczej nie da się przejść gry postacią niebojową.

Wątek cRPG pozostawia pewien niedosyt. Z jednej strony gadaniem może sobie pomóc, uzyskać przydatne informację i zakończyć niektóre zadania. Z drugiej takich zadań wcale nie jest tak dużo i właściwie całość da się przejść tępym osiłkiem. Same dialogi z jednej strony mają smaczek w postaci różnych opcji w zależności od klanu, statystyk i dyscyplin; z drugiej niejednokrotnie wybór jest pozorny i zawsze dostajemy tę samą odpowiedź.:-/ Brakuję też momentów kiedy nasza postać może podjąć decyzję co tak właściwie zrobić (a nie tylko jak coś zrobić) i opowiedzieć się za którąś ze stron konfliktu lub też wykazać się człowieczeństwem lub jego brakiem.

Fabuła
Fabuła jest całkiem dobra. W czasie rozgrywki dużo się dzieje, a kolejne wydarzenia zmieniają sytuację w mieście i zmuszają gracza do rewizji swoich poglądów na niektóre postacie.

Opowieść jest dość liniowa, ale nie przeszkadza to tak bardzo i właściwie jest to miła odmiana po biowarowych modułach. Zaletą tego rozwiązanie jest bardzo konsekwetne(spójne) prowadzenie opowieści i wyraźny ciąg zdarzeń. Obok głównego wątku mamy całkiem sporo zadań pobocznych.

Zaletą są zakończenia, jest ich kilka, zależą od postępków postaci w czasie całej gry i każde jest bardzo WoDowe, niejednoznaczne. Żadne 'uratowałeś świat i żyłeś dłuuuugo i szczęśliwie' tylko bardziej klimatyczne. Dla fabuły warto ukończyć tę grę.

Dodatkowo gra ma swoje Momenty, czyli sceny które zapadają w pamięć. (coś jak maska Revana z KoTORa)

WoDowatość
Na WoDgazm nie ma co liczyć, ale jest całkiem sporo smaczków. Gra nie wywraca świata do góry nogami, wiele elementów nawiązuję do kanonu. BN są archetypicznymi przedstawicielami swoich klanów, a że archetypu są dobre to i BNi są całkiem ciekawi. Wybór klanu czasem wywraca styl gry (Nosferatu) albo kompletnie zmienia dialogi (Malkav).
Sama opowieść jest też całkiem WoDowa. Wampiry knują i spiskują, wysługują się naszą postacią jak mogą, a intryga jest tak wielowarstwowa, że trudno ją przejrzeć.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=cem6TyafCag[/media]
 
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem