Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2010, 08:25   #1
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
[GS-SHOW] -Science Fiction storryteling

„Już za pół roku proces terraformacji zostanie przywrócony do stanu pierwotnego, twierdzi profesor Issac Berring, naczelny terraformator Gildii Inżynierów, oddelegowany na naszą planetę by wspomóc działania naprawcze podjęte z polecenia Księcia Enisa Sharna. Jak twierdzą nie potwierdzone źródła, będzie to początek zmian na lepsze, które gołym okiem widoczne będą już w najbliższych latach, czego państwu i sobie życzę. Dla kanału piątego, Alicia Silver. Teraz zapraszam państwa na przerwę na reklamy a po niej na nasz ulubiony program SHOW. Pozostańcie z nami!”



Wielki ekran skupiał pod sobą spory tłum. Stłoczeni w jego cieniu ludzie, ci którym los pożałował odrobiny przychylności i których przez to nie stać było na własny monitor i kablówkę, woleli spoglądać na kolorowy wyświetlacz wielkości małego lądowiska umocowany na szkielecie ogromnego budynku. Jeden z dziesiątek podobnych rozwieszonych w całym Węźle, dzięki którym każdy kto żyw, mógł na bieżąco śledzić program nadawany przez TV5, największą, najlepszą i najciekawszą stację telewizyjną na planecie. Wyświetlacze gwarantowały motłochowi dostęp do rozrywki a TV5 dbał o swoich widzów. SHOW był tego najlepszym dowodem. Ci stłoczeni pod wyświetlaczem woleli wbijać wzrok w wyświetlacz niż w widoczne zaraz za sylwetkami budynków niebo. Purpurowo żółte, kłębiaste chmury raz po raz przecinały błyskawice z formującymi się gdzieniegdzie małymi trąbami powietrznymi. Małymi z tej odległości.


Terraformacja legła w gruzach przed laty, wraz z awarią pierwszych maszyn jeszcze z czasów Drugiej Republiki. Żyzna i piękna planeta, spichlerz wielu innych, z roku na rok obumierała a natura wreszcie uwolniona z okowów techniki szybko zagospodarowywała zwróconą jej dziedzinę. Zdziczały Folwark szybko zmienił nazwę na Pandemonium i tak też zmienił się jego klimat i przystępność dla mieszkańców. Gdyby nie odkryte na nowo Wrota pewnie już dawno Węzeł ział by pustką jak inne, porzucone przez ludzi osady i miasta na planecie. Po farmach, centrach handlowych, lądowiskach i bazach pozostały już tylko ruiny, które błyskawicznie objęła w posiadanie flora i fauna od dawna uśpionej planety. Wstrząsające planetą kataklizmy raz po raz pchały cywilizację ku ruinie. Trzęsienia ziemi, tornada, burze i zamiecie. Wszystko naraz i każde z osobna. Jakby stłamszona procesem terraformingu natura była niczym zbełtany szampan po otwarciu korka. Dzieło naczelnego teraformatora Folwarku, Gilgara, umierało szybko i boleśnie. I tylko Węzeł walczył jeszcze o życie. Jednak odkryte niedawno Wrota okazały się punktem zwrotnym. Do tego czasu każdy frachtowiec wywoził w swoich pokładach ładunkowych masę uciekinierów. Jednak od chwili kiedy rozeszła się wieść o nowo odkrytych, niesprawnych jeszcze ale dających ogromną wiedzę i potencjał Wrotach, rzecz uległa diametralnej zmianie. Węzeł nie był na nią przygotowany. Dziesiątki, jeśli nie setki żądnych zysku w dowolnej postaci ludzi napływało teraz na pokładzie każdej przybyłej do układu jednostki. Każdy z nich miał nadzieję, że tu w Węźle, los się doń uśmiechnie.



„Nadzieja” jednak była słowem, które pochodziło od słowa „nadziać się” a tutejszy uśmiech losu był wyjątkowo szczerbaty i śmierdzący.



===============================================

Chciałbym zaprosić Was do uniwersum Gasnących Słońc, które powoli poznaję. Odkrywając urok literatury science fiction, który zwykle mi umykał, postanowiłem zacząć zabawę w tych klimatach, ale zaznaczam od razu jestem tu zupełnym nowicjuszem. Nie mniej jednak mam zamiar pobawić się w SF dłużej, więc może bawić się będziemy razem.


Jeśli chodzi o liczbę Graczy, chciałbym by było ich około 4-5. Najlepiej było by, aby były to osoby czujące i chcące zabawić się w klimacie SF. Świat Gasnących Słońc prezentowany przeze mnie będzie na pewno inny nieco od tego podręcznikowego, więc znajomość systemu nie jest warunkiem, choć z pewnością bardziej pomoże niż zaszkodzi.


Co do zasady chciałbym byście stworzyli postaci ludzi. Ludzi, którzy przybywają do Węzła z nadzieją na lepsze jutro. Ewentualnie żyją tu już od dawna.


Czas rozpoczęcia przygody to będzie początek szóstego milenium, rok 5000 mniej więcej. Końca świata nie było, mamy znów 1000 lat do zagospodarowania.


Warunkiem przyjęcia do sesji będzie sensowna postać oraz rozeznanie MG w przedmiocie rzetelności w pisaniu zgłaszającego się Gracza. Postacie w formie tekstu proszę o przesyłanie na PW.


Prowadzić będę zdecydowanie storrytelingowo, aczkolwiek pewne rzuty wykonywał od czas do czasu będę, albo też Was o to będę prosił. Tak czy siak mechanika postaci zapewne się przyda, ale warunkiem przyjęcia do gry nie będzie.


Z sesją ruszę gdy zbierze się odpowiednia liczba Graczy.


Zapraszam raz jeszcze.
 
Bielon jest offline