Niby bram niebieskich nie ma prawa przekroczyć żadne zło, no i przedstawiasz armie niebieską dość... jakby to ująć, fizycznie. Określasz jako walczące armie żołnierzy. Do tego to zabijanie się wzajemnie aniołów i demonów wygląda dość sztucznie (Bóg na prawdę się nie domyślił, że mimo iż ich zabije to oni powstaną, bo są w końcu istotami o nadprzyrodzonych cechach ? :P).
Odnośnie samej postaci mam pytanie. Czy muszą to być oddane, wierne, bogobojne postacie, walczące o ład i porządek? Zawsze marzył mi się sarkastyczny buntownik rodem z serii gier Devil May Cry, który bez oddania miłości żadnemu bóstwu i tak ciacha demoniczne istoty przerośniętym mieczem i różnymi zdobywanymi diabelskimi orężami,a wszystko oprawione jest w gotycką scenerię... |