Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2010, 08:18   #7
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Sara budziła się powoli z zimowego snu. Poruszyła zdrętwiałymi rękami i przejechała dłońmi po całej ich długości. Zgięła w kolanie najpierw jedną, a potem drugą nogę. Mięśnie dość szybko odzyskiwały sprawność. Najpierw usłyszała budzącą się do życia załogę, a dopiero po chwili otworzyła oczy. Wszystko było nieco zamglone i przyciemnione, a same oczy lekko ją piekły. Sara zamrugała powoli kilka razy, a następnie przetarła dłonią oczy. Obudziła się.
Po hibernacji, było jej zimno, a bardzo skromny strój jaki miała na sobie - biały podkoszulek na ramiączkach i granatowe bokserki - nie pomagał jej ciału zachować ciepło. Jednak zarówno jej brzuch jak i procedura jasno mówiły, że zanim się tym zajmie musi coś zjeść. Oczywiście w obecnych warunkach doskonale zdawała sobie sprawę, że nie może liczyć na homara w sosie własnym... nie mniej jednak miała nadzieję, na coś lepszego niż podana jej puszka konserw... Brak etykiety nie pozwalał jej na określenie tego co je, na szczęście była tak głodna, że nawet ta trzeciej kategorii mielonka jej pasowała.
Drużyna w międzyczasie musiała sobie pogadać i pomarudzić. Było to raczej normalne, a że regulamin nic na ten temat nie mówił, nie było sensu im przeszkadzać. Osobiście Sara nie odezwała się słowem, zajęta jedzeniem i pochłonięta własnymi myślami. Podczas posiłku organizm budził się do życia, czego oznakami było pełne odzyskanie wzroku i lekkie pocenie się.
Zgodnie z regulaminem nadszedł czas na prysznic. Zanim pod niego weszła, w szatni, dla rozgrzewki zrobiła kilkanaście pompek i kilka przysiadów. Pomogło jej to nieco odzyskać sprawność po długim śnie. W tym momencie Sara o niczym innym już nie marzyła, jak tylko o gorącym prysznicu... Zabluźniła w myślach, robiąc niezadowoloną minę, gdy okazało się, że zamiast gorącego zafundowano im raczej letni. Podczas kąpieli, zatęskniła przez moment za swoim życiem, zastanawiała się jak długo to jeszcze potrwa, zanim wróci do normalności. Może będzie to już niedługo, ale niewłaściwa data sugerowała, ze czeka ich jeszcze jakieś zadanie do wykonania.
Dopiero potem, gdy ubrała się w mundur, Sara wróciła do pełnej sprawności, choć nadal było jej nieco zimno. Przydał by się kubek gorącej kawy... ale pewnie jedyne co będzie miała do wyboru to jakieś chemikalia o smaku kawo-podobnym. W tej sytuacji zadowoli się wodą, byle by była gorąca.
Miała nadzieję, że przy okazji czekającej ich odprawy, będzie mogła napić się czegoś ciepłego. Póki co, zjadła dwie suszone morele.
Gotowa na odprawę opuściła szatnię. Wiedziała jednak, że szeregowy zaprowadzi ich w odpowiednie miejsce dopiero wtedy gdy zjawią się wszyscy.
Nie było sensu o nic się pytać, wszystkiego dowiedzą się w swoim czasie.
 
Mekow jest offline