Jehdin obudził się nagle. Ku swojemu zadowoleniu zauważył na ekranie komputera, iż autopilot na szczęście obudził go o czasie. Poprzednio coś się spieprzyło i po wylądowaniu na planecie spał jeszcze przez tydzień. Ten statek, wykonany na jego zamówienie, czasami zawodził w niektórych sprawach. Ten problem będzie mógł rozwiązać dopiero po powrocie.
Jehdin wstał, przeciągnął się tak potężnie, że aż słychać było trzask kości i ruszył do mesy coś przekąsić. Po szybkim, może nie najsmaczniejszym, ale pożywnym posiłku ruszył do kabiny pilota. Z zadowoleniem dostrzegł, iż do końca podróży zostało zaledwie 34 minuty. Wyłączył autopilota i przełączył statek na sterowanie ręczne. W końcu nigdy nie wiadomo, co może się stać, prawda? Radar nic nie wykrywał, ale... na wszelki wypadek wolał samemu trzymać stery a nie oddać je maszynie. Miał tylko nadzieję, że nie przybywa za późno.
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli |