Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2010, 19:55   #7
Trojan
 
Reputacja: 1 Trojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skał
No to może po kolei i króciutko. Sesja ze znaną Jesienną Gawędą niewiele miała wspólnego w moim odczuciu. Nie mówię, że to źle, nawet przeciwnie. Jednak nie był to specjalnie ponury nastrój w moim odczuciu. Sama w sobie nie była zbyt skomplikowana, ale to właśnie moim zdaniem było jej plusem. Ciekawa, nadal dla mnie zakryta intryga wskazuje na kolejne dno, które prawdopodobnie przyjdzie nam odkryć w przyszłości. Co mnie bardzo cieszy. Osobiście może wolał bym teren Imperium, ale przemawia do mnie argument dzikości okolic a zatem i obyczajów w naszym mieście. W sumie położenie było nieodczuwalne już po pierwszym poście. Była noc i było nasze miasto. Czego nam było trzeba więcej?

Co do współgraczy, to Azazelo i kset byli poza zasięgiem kogokolwiek. Dobrze się z nimi grało a postacie się czuło. Dla mnie Grzeczny jeszcze nie miał okazji pokazania się w pełnej krasie. Ten wspomniany przez kseta brak czasu był odczuwalny. Może w następnych sesjach będziemy mieć go więcej. Odrobina zwolnienia akcji nie zawadzi. Reszta Graczy była bezpłciowa. Z równym powodzeniem mogło by ich nie być. Na koniec ożywił się pretoslaw, ale to przecie mało. Częstotliwość postowania mi odpowiadała, choć mogło by być nieco częściej. Ale bez skrajności.

W sumie nie wiem co jeszcze napisać? Liczę na kontynuację. I do zobaczenia w kolejnych epizodach.
 
Trojan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem