Pfeildorf, 24 Erntezeit 2520 KI
Stos powoli dogasał, gapie rozchodzili się. Matki przeganiały swoje dziatki, rugając bezlitośnie za kolejne, nieudolne próby pochwycenia ostatnich szybujących w powietrzu falbanek popiołu. Mężczyźni wymieniali końcowe uwagi odnośnie przeklętego losu wszelkiej maści łapiduchów i szumowin, które swoim jadem toczą to piękne miasto. Rynek powoli pustoszał, a Pfeildorfczycy wracali do swojego rytmu pracy, pełnego utarczek o cenę sudenlandzkiej wełny.
To nie było dobre widowisko, choć zapewniło tutejszej ludności odrobinę rozrywki i chwilę wytchnienia od codziennych obowiązków. Skazany nie reagował, gdy gawiedź przywitała go gwizdami i wyciem, z obojętnością właściwą nieprzytomnym ludziom zniósł wszystkie miotane w niego obelgi i nadpsute warzywa. Heretyk był wycieńczony torturami i wyzionął ducha zanim ogień zdążył oczyścić jego plugawe ciało. Tłum nie doczekał się nawet porządnych krzyków, lamentów i opętańczego wycia. Cóż, nie każda kaźń wyglądała tak jak powinna.
Łowca czarownic stał, wpatrując się w to, co zostało z Hermana Osterwalsena. Nie tak wyobrażał sobie ich wspólne spotkanie. Narastająca w nim wściekłość powoli przechodziła w okiełznane zdenerwowanie. Informacja o aresztowaniu kultysty dotarła zbyt późno i nie zdążył przybyć na czas. Jak widać, nie zdążył też wysłany przez niego goniec. Do inkwizytora podszedł mężczyzna odziany w szaty kapłana Sigmara.
- Prosiłeś o posłuchanie, panie – rzekł pewnym siebie głosem.
- Nie, to jakaś pomyłka – odrzekł chłodno łowca.
- Pomyłka? Nie rozumiem – kapłan zmarszczył brwi.
-
O nic nie prosiłem. Żądałem posłuchu, żądałem raportu z przesłuchania więźnia, a nade wszystko, żądałem zachowania go przy życiu do mojego przybycia! Czy goniec z Altdorfu zdołał tu dotrzeć? – zapytał, a widząc delikatne skinienie głową, kontynuował. –
Zatem módl się klecho, aby Sigmar był dla ciebie litościwy, bo ja nie będę. Na mocy danego mi prawa zamierzam oskarżyć cię o próbę zatajenia spisku i sprzyjanie wrogom Imperium.
- Panie, ale nie mówisz chyba… Nie możesz – kapłan pobladł wyraźnie, a głos raz po raz mu się łamał.
-
Owszem, mogę i zrobię to. W liście pytałem o kilka nazwisk. Czy więzień wspomniał o nich?
- O jednym, panie – kapłan skłonił się, mówiąc te słowa.
-
Partacze, cholerni amatorzy… – inkwizytor kręcił głową z dezaprobatą. –
Pokój w karczmie, dokumenty z przesłuchania i osobę, która je przeprowadziła. Ale już! Masz kwadrans i obym tym razem się nie zawiódł. Wstęp z opowiadania "Leniwa Rozkosz"
Karoliny 'Viriel' Bujnowskiej
***
Witam.
Na początek z miejsca powiem, że to nie będzie normalna sesja, od których wciąż robię sobie przerwę. A czemu nienormalna? Ano dlatego, że szukam tylko 1-2 osób, zaś sama sesja będzie sesją drogi (jak zresztą sugeruje tytuł), z głównym wątkiem przewodnim, ale bez skomplikowanych i trudnych intryg.
Co należy wiedzieć, jeśli wciąż jest się chętnym:
Potrzebuję tylko ogólnego zarysu początkującej (początek 1 profesji) postaci, mocno tylko osadzonej w świecie i umieszczonej w wiosce umiejscowionej w pobliżu Pfeildorfu.
Wiek dość młody, może jeszcze jakieś małe szczególiki. I to wszystko, historię i całą otoczkę będę chciał obgadać z przyjętym graczem/graczami już po fakcie przyjęcia. I jej mechanikę również, profesję i rzuty można będzie ustalać bezpośrednio ze mną.
No i tu muszę zmartwić nowych na forum: będzie się dla mnie liczył na pewno częściowo styl, a bardziej: regularność pisania. Chciałbym tworzyć do 2 postów tygodniowo w tej sesji. No i taka osoba powinna lubić granie z npcami.
Charakter sesji? Mroczny, ale i częściowo epicki. Od lat 18, i ze względu na tematykę i ze względu na całkowity brak hamowania się w opisach przemocy i seksu, jak to zwykle u mnie bywa w dark fantasy. Myślę też, że sporo z tego dostosowane będzie do grających. Długość? Tak długo, jak sprawiać będzie nam to przyjemność.
Czas rekrutacji? Biorąc pod uwagę, że na dobrą sprawę trzeba tylko zgłosić zainteresowanie i podesłać mi kilka zdań opisu - do soboty włącznie. Tak, tej soboty. Kto by chciał grać, ale się nie wyrobi, to jak będzie chciał pisać potem 2 posty tygodniowo?

To czy przyjmę 1 czy 2 osoby zależy od zgłoszeń i podpasowania mi postaci.
W razie pytań dostępny jestem na forum lub wieczorami na gg. Rekrutacji nie przedłużam, w przypadku braku chętnych sesja nie wystartuje po prostu.
Pozdrawiam
Sekal
Ps. Jeśli ktoś chce zobaczyć trochę jak wyglądają sesje solowe w moim wydaniu, niech zerknie na Wiedźmina, obecnie przeze mnie prowadzonego.