Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2010, 19:44   #3
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Starszy człowiek, w kolczudze z mieczem półtoraręcznym przy pasie oraz z fajką w zębach szedł ulicami Ethshar. Na ramieniu wisiała mu lutnia a na nogach miał wysokie skórzane buty. Mag szukał pracy, był to czarodziej co najmniej pięcdziesięcioletni. Gdy usłyszał ogłoszenie jakiegoś człowieka o tym że poszukują zabójcy smoków przystanął na moment ale natychmiast podszedł dalej. „Ta jasne, może jeszcze powiesz że pół królewny za żonę i ręka królestwa czy coś takiego”. Następnie Renald usłyszał jakiegoś mężczyznę gadającego o eskortowaniu dziewczyny i królewnie za żonę. Renald nawet się nie zatrzymał. Jakiś młody człowiek, nie dziecko, około 22 letni próbował ukraść mu sakiewkę. Renald w zamian złamał mu nos. Jakiś mężczyzna rozpoczął wyśpiewywać pieść. Gdy mag zorientował się że to ogłoszenie przystanął i wysłuchał zaciekawiony. Gdy człowiek skończył śpiewać lud się rozszedł ale zostało kilku słuchaczy zaciekawionych zleceniem. Na oko trzydziesto lub dwudziesto letnich oraz jeden niezwykle „zniszczony”. Renald magią ściągnął lutnię z ramienia. Wyjął z ust fajkę, zgasił ją i schował do jednej z licznych kieszeni. Złapał kilka akordów i rozpoczął na wzór poprzednika tym razem odpowiadać pieśnią.

U nas w górach
Bandyci umierają w wielkich bólach.
A Renald Smokobójca
To potworów osławiony zabójca.
I bandytom żyć utrudnia.
A w podróży towarzyszy mu wierna lutnia.
W karczmach nie stroni od bitki
Ale nie odegna też napitki.
Mieczem swym wrogów gromi
A tych co uciekają magią goni.
Poszukiwaczem przygód jest wielkim
Ale czasem bywa człowiekiem wrednym.
Bywa też tak że podróżnikiem jest on biednym.
Kiedyś smoka ubił
A następnie w karczmie sobie popił.
Smok był to zły ogromnie
Ale poddał się bo mag walczył zadziornie.
Renald to człek szlachetny
Dumny oraz odważny.
I choć magiem jest już starym
To człowiekiem zawsze jarym
W ten sposób na ogłoszenie odpowiada
I się na przygodę szykuję.

Mag odłożył lutnie, ukłonił się i powiedział:
- Zwą mnie Renald Smokobójca, wszystko co zaśpiewałem jest prawdą, więc chyba mam odpowiednie kwalifikacje.
 

Ostatnio edytowane przez pteroslaw : 23-03-2010 o 19:49.
pteroslaw jest offline