[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=gvaAOTcbn1w[/MEDIA]
Tłum głośno skandował imię cesarza. Rozemocjonowani ludzie czekali, aż pojawi się ten kulejący władca świata.
I oto, ku radości zgromadzonego motłochu, w pulvinarze pojawił się Tiberius Claudius Drusus Nero Germanicus z żoną, Valerią Messaliną. Tłum jeszcze głośniej zaczął skandować jego imię.
Prosty lud kochał cesarzy tym mocniej, im więcej dawali im "chleba i igrzysk".
Klaudiusz uniósł dłoń, by uciszyć zebranych. Tłum umilkł. Wtedy cesarz dał znać, by rozpoczęto, zabawę, a sam usiadł na swoim miejscu. Ujął dłoń swej żony i ucałował czule. Ciekawe, czy już wtedy wiedział, że jego rogi rysują sufit oculusu w rzymskim panteonie?
Na pustą arenę zostali wprowadzeni ludzie. Właściwie to zostali zmuszeni do wyjścia tam. Nadzorcy nie szczędzili im batów i kopniaków.
Podniecony tłum krzyczał.
Ludzie na arenie skupili się ciasnym kręgu. Gdzieś z piwnic dobiegło wściekłe ujadanie.
Podniecenie tłumu sięgnęło zenitu.
Wygłodniałe, dzikie psy pojawiły się na piasku areny. Stado węszyło i warczało obnażając kły.
Kilkoro nieszczęśników, w tym matka z dzieckiem, ruszyli przed siebie biegiem, mając nadzieję na ratunek. Psy wyczuły strach w powietrzu i ruszyły do ataku. Pierwszą dopadły kobietę z dzieckiem. Wyrwały jej trzymane dziecko i rozszarpały je.
Ludzie zgromadzeni na widowni przyglądali się temu z lubością.
Matka widząc tę śmierć rzuciła się na psy, co jeszcze bardziej pobudziło tłum. Z gołymi rękoma nie miała szans. Zdziczałe bestie rozerwały jej gardło szybko kończąc mękę fizyczną jak i psychiczną. Nastąpiła walka o co smaczniejsze kawałki z ciał.
Jednak większość ofiar nadal stała w kręgu, ku wyraźnemu niezadowoleniu widzów.
Psy zdążyły już posmakować krwi. Krążące wokół nieszczęśników bestie czekały na najdogodniejszy moment do ataku. Jednak ludzie na arenie po prostu padli na kolana i zaczęli wznosić modły do swojego boga.
Tłum na widowni począł coraz głośniej wyrażać swoje niezadowolenie.
Messalina także dała temu wyraz.
Ofiary ani myślały jednak brać udział w widowisku ku uciesze zdeprawowanych, w ich mniemaniu, ludzi.
Psy krążyły po arenie, co chwila powarkując na siebie i staczając krótkie walki ze sobą.
Widzowie coraz głośniej wyrażali swoją dezaprobatę co do poczynań ofiar. W końcu z trybun, razem z wyzwiskami, posypały się i kamienie. Kilka trafiło w psy, co rozjuszyło je na tyle, że zaatakowały, ku uciesze widowni.
Niestety, ofiary nie broniły się. Z pokorą i spokojem przyjęły swój los...
*** Ekran telewizora zgasł. Ręka, która jeszcze przed chwilą przymała pilota, spoczęła teraz na głowie legwana szlachetnego. Smukłe palce gładziły łeb gada.
- Chleba i igrzysk! - melodyjny, kobiecy głos rozszedł się po pokoju.
=============================
Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w sesji otwartej w realiach Świata Mroku. Chętnie widziałabym magów, wilkołaki, wampiry. Ale i innymi stworzeniami nie pogardzę. Jednakże muszą być dobrze zrobione.
Czas akcji: współczesność.
Gdzie zaczynamy: gdzie kto chce.
W tej sesji łatwo będzie zginąć.
Nie ograniczam Was punktowo, gdyż liczę na Wasz zdrowy rozsądek. Jednakże, zastrzegam sobie prawo do zmniejszania statystyk.
Ostrzegam również, iż jeżeli w komentarzach gracze zaczął się kłócić, usunę z sesji wszystkie strony sporu.
Zgłoszenia proszę przesyłać na adres
efcia-z@o2.pl do 26 kwietnia. W temacie proszę podać tytuł sesji i swojego użytkownika.
Zgłoszenia tylko i wyłącznie w formacie doc lub pdf.
Obowiązują podręczniki z drugiej edycji.
Stary Świat Mroku!! Efcia