Początek opowiadania bardzo mi się podobał, ale tylko do pojawienia się dwóch postaci i rozpoczęcia dialogu. Przestało ono być takie... tajemnicze. Zauważyłem braki przecinków, ale mi także często to się zdarza. Wychwyciłem też dwa wyrazy, których znaczenia mogę się domyślać, ale nie ma ich w słowniku języka polskiego. Mianowicie: "rozdziabiony przez ptaki" oraz "gruzdowatą ziemię".
Ogólnie przyzwoita i ciekawa historia umierającego żołnierza.
Bardzo interesująco piszesz, dlatego czekam na kolejne twoje opowiadania.
__________________ "A kiedy się chimery zlatują mój drogi,
to wtedy człowiek powoli na serce umiera" |