Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2010, 01:15   #35
Hirin
 
Hirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Hirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłośćHirin ma wspaniałą przyszłość
Ehhh... Jakiś czas temu postanowiłem troche pomyśleć nad tym światem co zaowocowało pytaniem kolegi : Czemu walisz się książką w czoło?
Coś jednakże wydumałem, i myślę że może być.

STYGIA
Zatrzymał konia. Brodził po kolana w błocie i śniegu. Do najbliższej eryńskiej stanicy kilkaset mil, prowiant się kończy, zaczynają się zimowe mrozy. Spojrzał w górę, na ostre, zimowe słońce, by po chwili rozejrzeć się po linii horyzontu.Odległa kreska poznaczona kilkoma małymi drzewkami to wszystko co widział. Rana odniesiona w starciu z demonem Yug-Magohiem ropiała i krwawiła nieustannie przez kilka dni. Przeklęta istota! Wyloniła się z bagna, zaatakowała i uciekła śmiejąc się z jego niedoli. Koń był głodny i chudy. Podróżnik nie przeżyje przeprawy przez bagna.
Nigdy.

Tło

Stygia to kraina poraniona i zeszpecona przez mróz, wichry i złe siły zbierające się w niej od wieków. Z lodowatego bagna wystają czasem świadectwa istnienia dawnej cywilizacji - pojedyńcze pale, czasem nawet szkielety budynków, które stały tu przed laty. W Stygii nie ma miejsca na odpoczynek - wygłodniałe zwierzęta podchodzą do obozowiska by skraść część jedzenia, a moze nawet samego właściciela obozu. Kraina ta jest równiną - kraiobraz urozmaicają tylko skarłowaciałe krzewy i drzewa. Między bagnami, na nielicznych wyspach zanjdują się maleńskie wioski tubylców - każda taka ma swojego patrona wśród demonów bagien lub wiedźm nawiedzających to miejsce. Człowiek pochodzący ze Stygii musi być twardy, inaczej to miejsce go zabije. Przez tę krainę przepływają wielkie rzeki, z których największą i najbardziej zdradliwą i niebezpieczną jest Acheron.

Przykładowa istota ze Stygii

Shun Vagir
To wiedźma żyjąca w zamarznięniętych głębinach bagien.Czczą ją ludy zamieszkujące północno zachodnią Stygię. Ludy zamieszkujące wybrzeża Stygii czczą ją jako morską czarownicę, która wyłania się z głębin i porywa ludzi. Istota ta wygląda paskudnie - wielkie, żółte oczy i pełne brudu, tłuste, posklejane włosy. Wiedźma ta jest wychudła, jej skóra rozciągnięta jest tak bardzo, że doskonale widac wszystkie jej kości. W mitologii plemion znajdujących się bardziej na południu utożsamiana jest ze śmiercią, a jej charakterystyczna, przerażająca twarz jest często malowana na grobach.Wśród uczonych południa utożsamiana jest często z demonem Tarhe Morite czczonym przez zeglaży na północnym wschodzie Erynu.

VANILON
Nikt nie jechał do Vanilonu z własnej woli. Ogromne forty, ogromni wojownicy dzierżący ogromną broń. Cały ten kraj był objęty tyranią lordów. Okrutni wojownicy pladrowali wioski, zabierając chłopom ostatnie zapasy i pieniądze. Ponura to była kraina, zaś jej władczyni, Wszechkrólowa Ash, pożąda władzy nad światem ponad wszystko inne. Od kilkunastu lat trwa wojna z Erynem, zbierajaca krwawe żniwo po obu stronach konfliktu. Jednakże Wszechkrólowa i jej następcy zawsze będą zagrożeniem. Ta wojna nie skończy się, póki jedna ze stron nie zostanie zniszczona. A vanilońscy wojownicy i ich przerażająca Wszechkrólowa zawsze będą łaknęli krwii.

Tło

Vanilon to kraina mroczna i ponura. Jest to największa potęga militarna północy. Przerażający Vanilończycy to niezrównani wojownicy. Ci, którym brak odwagi, pracują za marne grosze na farmach. Kraina ta jest rozdarta pomiędzy walczących między sobą lordów. Wszyscy jednak Vanilończycy służą zdeprawowanej Wszechkrólowej Ash. Na południu powiadają, że kobieta ta należy do potężnych Żelaznych Diabłów. Mało kto widział Ash na własne oczy. Niektórzy mówią, że jest to olśniewająco piękna kobieta, inni że obrzydliwa, pryszczata starucha, a jeszcze inni że to zakuta w ciężką zbroję Żelaznego Diabła, mroczna postać. Jedno jest pewna - Ash jest szalona. Krajobraz Vanilonu to wysokie, pokryte śniegiem góry. To właśnie w nich mają źródła większość rzek przepływająca przez Stygię. Na zboczach gór powstały ogromne, kamienne forty, zaś w dolinach miedzy górami znajdują się wsie i gospodarstwa. Vanilon to kraina surowa i okrutna. Bynajmniej jednak, nie jest to kraj bezprawia - wręcz przeciwnie, Wszechkrólowa sprawuje władzę żelazną reką, a jej wierna armia skutecznie powstrzymuje wszelkie próby buntu. Mimo to, a może właśnie dlatego, z Vanilonu pochodzą najlepsi zabójcy znanego świata - w takim społeczeństwie zabicie kogoś wymaga czasami zatrutego ostrza skrytobójcy. W Vanilonie ludzie często ćwiczą umiejętności bojowe, urządzając polowania na twory mrocznej pożogi. W Vanilonie słońce świeci ostro, mimo że niebo jest przysłaniane przez ciężkie, burzowe chmury. Mroczna pożoga i czarna magia przesycają to miejsce.

Przykładowy wojownik vaniloński

Rog Muhaver
Rog urodził się i wychował wśród szlachty Vanilonu. Był kuzynem samego lorda, więc od urodzenia ćwiczony był na wojownika. W wieku pięciu lat walczył już mieczem, a gdy skonczył dwanaście walczył już z Eryńczykami. Gdy dorósł, jego rodzina doznała uszczerbku na swej nieskazitelnej dotąd sławie, przegrywając bitwę z Eryńczykami, to jest, tchórzliwymi psami, jak sam Rog zwykł ich określać. By zmazać tę skazę, jego ród wysłał go na łowy. Rog nie wracał, a jego rodzinę okrywała coraz większa niesława. Najmłodszy Muhaver polował tymczasem na mutantów Mrocznej Pożogi, a gdy po kilku tygodniach powrócił, okrzyknięto go herosem, bowiem zabił trzy poczwary wielkości niedźwiedzia. Wysłano go po błogosławieństwo do samej Wszechkrólowej Ash. Gdy wchodził do ogromnej fortecy, należącecej do królowej, nie wiedział jeszcze, że tam odbędzie się przelom w jego życiu.
Królowa wyszła mu naprzeciw i spytała go się czy się boi. Mimo, ze serce wojownika waliło jak młot, odpowiedział hardo, że nie. Ash podeszła do niego, zdjęła hełm podeszła jeszcze bliżej, po czym spojrzała Rogowi w oczy. Wojownik stanął sparaliżowany. Ash zblizyła się jeszcze bardziej, tak, że młody Muhaver mógł poczuć jej oddech na sobie. Wszechkrólowa ucałowała go w usta, rozgrzewając jego dygoczące ciało. Naprawdę jednak rzuciła czar mroczny, sprawiając, że wojownik był szalony tak samo jak ona, kochając i będąc oddanym całkowicie właśnie jej. Stał się jednym z elitarnych wojowników Vanilonu.
 
__________________
Wenn ich
Träne dein Herz
und wenn es raubt dir den Kopf
Ich sehe dich deine Seele fliegen?

Ostatnio edytowane przez Hirin : 18-04-2010 o 23:46.
Hirin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem