Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2006, 02:28   #30
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Karhal popatrzył po waszych twarzach z poważną miną. Najdłużej wzrok zatrzymał na bladym Mundocu, potem się uśmiechną.
- Ja nie wiem za kogo wy mnie macie, ale ja nie zwykłem z byle powodu chwytać za nóż. Poczuć się urażonym z powodu nie odpowiedniego traktowania, to normalna sprawa, ale żeby zaraz do broni. - Krasnolud pokręcił głowa, jakby z rezygnacją. Zamierzał jeszcze coś powiedzieć, ale w tym momencie drzwi do alkowy się otwarły i wszedł do środka Melchior.
Młody mężczyzna miał ciemne włosy i krótko przystrzyżoną, modną bródkę. Ubrany w obcisłą kamizelkę ze skóry, białą koszule z szerokimi rękawami, ściągniętymi w okolicach nadgarstka. Spodnie obcisłe, jak do jazdy konnej, koloru brązowego i wysokie buty. Na ramiona zarzucony ma ciemno zielony, gruby płaszcz.
Melchor obszedł stół i zajął miejsce na którym uprzednio siedział Pan Bartolomeo. Wziął jeden z dzbanów, nalał sobie pełny kielich i odstawił go na poprzednie miejsce. Podniósł na was wzrok.
- Macie jeszcze jakieś pytania, jest coś co chcecie wiedzieć ??? Pytajcie, jeśli będę w stanie na pewno udzielę wam odpowiedzi. Jeśli nie macie pytań, zaprowadzę was na waszą kwaterę.
Czekając na decyzje zaczął popijać z kielicha.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline