Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2010, 14:38   #4
vigo
 
vigo's Avatar
 
Reputacja: 1 vigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwuvigo jest godny podziwu
Dziękuję za opinie na temat tego krótkiego opowiadanka.
Chciałbym wyjaśnić kilka rzeczy.

Nazwa miasta Baal jest zamierzona. "Bohater z przypadku" jest jednym z kilku moich opowiadań, które mają miejsce w miejscowości Baal. Miasto to zyskało nazwę w wyniku kultu, który czczą. Prowadzę takżę sesję "Legendy Ethshar", w której moja drużyna wyruszyła na pomoc mieszkańcom miasta Baal. Jest ono ciemięrzone przez bandytów z Lasu Tuuk. Jest to połączenie fantastyki z mitologią ugarycką.

(...) Kult Baala był niezwykle atrakcyjny nie tylko ze względu na związane z nim niemoralne, seksualne praktyki, ale również, i to jeszcze w większym stopniu, z uwagi na to, co obiecywał wyznawcom. Baal, kanaanejski bożek płodności, był uważany za sprawcę urodzaju. Wierzono też, że jest opiekunem żywych stworzeń oraz ludzi. W rolniczym społeczeństwie dobrobyt ludzi zależał od urodzajów, a dla ich zapewnienia nic nie miało większego znaczenia niż deszcze padające we właściwym czasie. (...)

Powyższy cytat wyjaśnia, dlaczego miasto przyjęło ten kult oraz takową nazwę. Nie chcę jednak posuwać się dalej i pisać, że oddają cześć Belzebubowi. Zależy mi bardziej na tym, aby czcili boga burzy i deszczu.

(...) W mitologii ugaryckiej porywczy, pełen młodzieńczego zapału bóg burzy i życiodajnego deszczu, władca świata. Co roku ginął w wyniku walki toczonej z Motem – bogiem śmierci i wysuszonej letnim skwarem ziemi – i zstępował do świata podziemnego, aby z nastaniem wiosny powstać z martwych. (...)

Jeżeli chodzi o trzeci akapit, o którym wspominał Diriad, to rzeczywiście niepotrzebnie go tam umieściłem. Ten akapit napisałem o wiele wcześniej niż opowiadanie "Bohater z przypadku" i pomyślałem, że przybliży trochę wizerunek miasta. Masz jednak całkowitą rację, że nie pasuję do klimatu opowiadania. Skoro już jednak to upubliczniłem, to nie będę zmieniał. Na przyszłość postaram sie nie wciskać niczego na siłę.
 
__________________
"A kiedy się chimery zlatują mój drogi,
to wtedy człowiek powoli na serce umiera"
vigo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem