Sangwinius Berguise Delatrox
Młody wysoki mężczyzna z o czarnych włosach i jasnej cerze przyglądał się zebranym. Rysy jego nieco bladej twarzy sprawiały wrażenie nieco zniewieściałych. Ubrany w długi purpurowy płaszcz i czarne buty prezentował się dosyć elegancko. Nie widać było po nim zmęczenia, choć z powodu bólu klatki piersiowej nie spał od kilku dni. Zapiął mocniej poły płaszcza przypomniawszy sobie, że powinno mu być zimniej, i postąpił kilka kroków do przodu. Pokłonił się nisko pozostałym i rzekł
- Jestem Sangwinius Berguise Delatrox, jedyny syn Wiktora Berguise, przyjaciel naszego pana barona. Cieszę się niezmiernie, że was spotkać dobrzy… towarzysze. Jak mniemam, celem waszej wizyty jet uśmiercenie wilkołaka, czyż nie tak?