| Misty bez słowa pozwalała na te zabiegi oddychając coraz szybciej i głębiej, gdy ręka blondynki sunęła wolno ale nieubłaganie do miejsca wokół którego skoncentrowały się w tym momencie wszystkie jej myśli. Popatrzyła na nią lekko rozchylając usta, a potem przytknęła je do różanych warg towarzyszki, która chyba tylko na to czekała. Rozkoszując się przez chwilę miękkością i wilgotnością, nowym przeżyciem, które wreszcie miała dla siebie na znacznie dłużej, niż wtedy w chacie z wiedźmą. Nieumiejętnie, nieśmiało prawie wysunęła język, dotykając nim warg czarnowłosej, przesuwając i bezwiednie wsuwając do jej ust. A jeden z palców krążący po łonie Misteri, odnalazł wreszcie wejście do gorącej kobiecości i zagłębił się w niej leciutko. Yelena postanowiła być bardzo dokładna...
Czując inwazję na najintymniejszą część swojego ciała czarnowłosa dziewczyna jęknęła, a jej język dotknął języka Yelly i oba rozpoczęły zabawę w podchody. Delikatnie się dotykały krążyły wokół siebie i nieśmiało cofały ponownie.
Jasnowłosa robiła już takie rzeczy, naśladując kiedyś podejrzaną siostrę Evrę, ale zawsze robiła to sobie samej. Teraz odczucia były zupełnie inne. Napięte ciało, ciche jęki i niecierpliwie wiercące się języki. Palec wciąż poruszał się w miękkim wnętrzu, a drugi przesuwał się coraz szybciej po włoskach, dotykając tego, co kryło się pod nimi. Druga dłoń, o której prawie zupełnie zapomniała, również zjechała niżej, po talii i biodrze, wraz z mydłem zatrzymując się dopiero na pośladkach. Misteria szarpnęła się nagle przerażona tym co działo się z jej ciałem. Promieniujące ciepło i dziwne wewnętrzne pulsowanie powodowały, że nogi uginały się pod nią. Zrobiła kilka kroków do tyłu i klapnęła na tyłku w wodzie zupełnie oszołomiona.
Zarumieniona Yelena patrzyła na dziwne zachowanie towarzyszki, ale w końcu zaśmiała się cicho i zbliżyła ostrożnie, wyciągając pomocną dłoń.
- Nigdy tego nie robiłaś? Ja się niedawno nauczyłam...
- Nigdy... - Misty pokręciła głową wyraźnie oszołomiona - Nie przypuszczałam, że to takie... silne odczucia...
Popatrzyła na wyciągniętą dłoń, uścisnęła ją i uniosła się w górę:
- To chyba teraz moja kolej by umyć Ciebie - powiedziała, a w jej czarnych oczach zaświeciły się dziwne błyski.
Jasnowłosa oddała jej mydło, uśmiechając się tajemniczo, tak, jakby wiedziała coś, co tylko na uszko mogłaby przekazać.
- Nie doszłyśmy jeszcze do najprzyjemniejszej części. Nie masz cię czego bać, to bardzo przyjemne...
Mrugnęła wesoło, poddając się teraz samej dłoniom Misty, która najpierw nieśmiało, a potem coraz pewniej zaczęła wodzić namydlonymi dłońmi po nagim ciele drugiej dziewczyny. Nigdy jeszcze nie dotykała nikogo w tak... bezpośredni sposób, ale Yelly najwyraźniej to odpowiadało. Najpierw stanęła z tyłu i umyła jej plecy i ramiona, a potem niepewnie przesunęła ręce niżej pieszczotliwie obmywając krągłe półkule. Blondynka zamruczała, odchylając głowę w tył i ocierając się policzkiem o towarzyszkę. Pocałowała ją w szyję, wciąż nie mogąc się nacieszyć nowo poznanym sposobem na umilanie sobie życia. Westchnęła, gdy drobne paluszki dotknęły piersi i cofnęła się jeszcze troszkę, by otrzeć się plecami o aksamit skóry Misterii. Czarnowłosa zamruczała coś niezrozumiałego. Jej dłonie dotykały sterczących sutków zataczając na nich maleńkie kręgi. Dziewczęce biodra zetknęły się ze sobą.
Yelly jęknęła i zadrżała, gryząc lekko skośnooką dziewczynę. Po jej małych ząbkach został delikatny ślad, na który zachichotała, jeszcze mocniej przywierając do towarzyszki. Dłonie Misty przesunęły się po brzuchu i zsunęły na uda dotykając nieśmiało ich wewnętrznej strony. Dziewczyna mimowolnie zadrżała ruszając ponownie w górę i zbliżając do ich zwieńczenia.
To było takie przyjemne! Nie sądziła, że dotyk kogoś innego wywołuje tyle przeróżnych emocji i odczuć, było zupełnie inaczej, niż wtedy, gdy dotykała się sama! Już tylko opierała się o towarzyszkę, zamarł też śmiech, przechodząc w oczekiwanie, oznajmiane szybkimi, krótkimi oddechami.
Misty wolno wsunęła jeden palec w tajemnicze wejście, dokładnie tak samo jak jasnowłosa dziewczyna zrobiła to jej wcześniej i zaczęła poruszać nim w górę i w dół. Coraz szybciej i szybciej. Nie sądziła że będzie tak mokro, ciepło i ciasno. Jej dłoń ocierała się przy każdym ruchu o pokryte jasnym puchem łono Yeleny mimowolnie i całkowicie nieświadomie muskając znajdujący się tam pączek rozkoszy. Och, to było zdecydowanie przyjemniejsze niż dotyk własnych dłoni! Yelly jęknęła całkiem głośno, czując jak obce, ciepłe ciało wnika w nią i zaczyna poruszać własnym, niekontrolowanym rytmem. Nogi same rozsunęły się jeszcze trochę, a palce wbiły w uda tej, która dawała jej tyle przyjemności. Szybko straciła nad sobą kontrolę, poddając się przyjemności i z zamkniętymi oczami całkiem dając ponieść fali rozkoszy. Czując taką reakcję towarzyszki, Misty na próbę spróbowała wsunąć w niezwykłe miejsce jeszcze jeden paluszek. Zrobiła to wolno i ostrożnie, mocniej rozciągając i naciskając gorące przejście. Do ruchu posuwistego dołożyła naprzemienne poruszanie opuszkami palców po miękkim wnętrzu. Tego już było za dużo... Jasnowłosa krzyknęła, a jej ciało, poddane tak wielu bodźcom, zaczęło drżeć, na przemian zaciskając się mocno i rozluźniając na małych i zwinnych intruzach, które to doprowadziły dziewczynę na szczyt rozkoszy, znacznie mocniejszy niż to, co przeżyła do tej pory. Dłonie zacisnęły się spazmatycznie, a Yelena przestała się poruszać, oddychając głośno.
Czarnowłosa potomkini harluańskich czarodziejów doszła do wniosku, że to co działo się z blondynką i jej ciałem pod wpływem jej niepewnych poczynań, było znacznie ciekawsze i o wiele bardziej ekscytujące niż wszystkie próby magiczne jakich kiedykolwiek podjęła się w życiu. Może dlatego że w przeciwieństwie do tamtych najwyraźniej udało jej się coś doprowadzić do ekscytującego końca? Zaśmiała się radośnie obejmując towarzyszkę ramionami i przytulając się do niej z czułością.
__________________ The lady in red is dancing in me. |