Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2010, 04:50   #5
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Co do postaci.

Stary, zgorzkniały najemnik z Pośredników. Weteran wielu misji (w tym paru, o których woli nie pamiętać.).

albo

Mędrzec z Eskatoników (o ile Radagast go nie weźmie - będę mógł się trochę pomądrzyć teoretyczną wiedzą z dodatków zawalających mi dysk :>)

albo

Szlachcic, awanturniczy dżentelmen z Hazatów.

albo

Jeśli większość czasu będziemy w kosmosie, to może być pilot - wtedy mogę zaprojektować nam statek - bo mam tony materiałów do tego

Z androidem mogą być problemy. Starczy sama plotka o człekokształtnym, zaawansowanym golemie i na miejsce zjadą się wszystkie możliwe organizacje Znanych Światów, by go spalić/rozłożyć/przeprogramowąć do swoich celów - no chyba, że MG obieca, że w jego świecie będzie się dało normalnie z tym grać bez ciągłej paranoi, przytłumiającej wszystkie inne wątki

Hmm... więc zbierzmy wszystko wstępnie do kupy.

Załoga własnego statku - specjaliści, z własnymi problemami, które ich motywują i napędzają przygodę.

Zamiast androida nie da się zrobić Inżyniera ze starożytnym hiper-komputerem z własną osobowością, czy coś?

Wtedy dorzuciłoby się do tego pilota, żołnierza i kogoś i można by ich przegnać przez całe Znane Światy dla ich własnego interesu - albo przez ich własne problemy.

EDIT: Pisałem tu dużo głupot o sesji stacjonarnej z zarządzaniem, ale w końcu stwierdziłem, że to nudne, więc wykasowałem

Ale ... właśnie oglądałem Muszkieterów... to też jakichś pomysł, choć z tego co widzę nikt nie chce grać szlachcicem.

Hmm, przejrzałem też Andromedę w Wikipedii. W sumie myślałem bardziej o jakimś cywilnym w miarę przyzwoitym statku, a nie supernowoczesnym wojskowym krążowniku z własną świadomością - takie to mają raczej tylko Vau - ale to też jest jakiś pomysł

Co do eksploracji - dla mnie też jest to jeden z najfajniejszych wątków w SF. Problem jest tylko taki, że wiąże się to z podróżą w nieznane miejsca. A tam żadne prywatne problemy nas nie sięgną.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 29-04-2010 o 20:15.
Tadeus jest offline