Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2010, 18:09   #3
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Już od kilku dni podróżowali niespiesznie. Grin rzucał się w oczy, przede wszystkim był najniższy, poza tym miał niezwykle charakterystyczny wygląd, praktycznie nie posiadał jednej brwi, całą twarz miał w czarnych smugach a palce w smarze. Z ramienia dyndał mu muszkiet. W zębach trzymał fajkę i wydmuchiwał kółka z dymu. Z radością odczuwał ciepło jakie otaczało butelkę najlepszej krasnoludzkiej gorzały, gardłogrzotu. Nie wiedział dokładnie ile ten alkohol miał procent, wiedział natomiast że lepiej nie zbliżać go do otwartego ognia.

Zatrzymali się. Grina nic nie obchodził los tych których szukali, było mu po drodze na stare śmieci a przy okazji mógł zarobić. Jeden z jego towarzyszy oświadczył że z trawy ognia nie będzie, ale za to miał trochę drewna.
-A niech będzie tylko coś ciepłego do żarcia. Może nawet trochę świeżego mięsa sobie podjemy bo na tych łąkach to chyba jakieś zające albo inne króliki żyją.- Grin cmoknął kilka razy łapczywie zaciągając się dymem.
-Poszukamy chłopa to się dowiemy czy jest czy nie jest albo czy jakiś inny go widział.

Krasnolud uśmiechnął się gdy usłyszał pytanie człowieka o to czy Sigmarita ma coś mocniejszego. Grin sięgnął za pazuchę i wyjął pełniuteńką butelkę gardłogrzmotu. "Jak tylko zatrzymamy się gdzieś na dłużej to zbuduję sobie jakąś aparaturę do samogonu". Podstawił butelkę pod nos człowieka.
-Gardłogrzmotu?- Zapytał. -To taka krasnoludzka gorzałka.
Grin normalnie nie dzielił się wódeczką ale zawsze lubił patrzeć na reakcje ludzi gdy łykają jego "prezenty". Poza tym człowieczyna chciała coś mocniejszego. Jak szaleć to szaleć.
 
pteroslaw jest offline