Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2010, 00:13   #8
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Yelly nie mogła oderwać wzroku od tego, co działo się tak blisko i było tak bardzo namacalne! Oddychała teraz głośno, jej dłoń sama powędrowała do niewielkiej piersi, obejmując ją. Zagryzała wargi, wahając się tylko przez chwilę, gdy skośnooka rozchyliła nogi. W głowie miała tylko mętlik, znów nie potrafiąc się na niczym skupić. Z absolutną fascynacją przyglądała się temu co robiła wiedźma. Ostatecznie nachyliła się niżej i sama również dotknęła Misty, a potem pocałowała, najpierw w usta, a potem niżej, naśladując wcześniejsze ruchy mentorki. Długo krążyła językiem wokół piersi, by w końcu przesunąć go bardziej do środka i musnąć twardy sutek. A oczy nie odrywały się od łona dziewczyny i twarzy, która znikała między włoskami.

Mistery drżała i jęczała jednocześnie. Zmasowany atak dwóch kobiet na jej nagie ciało i jego najdelikatniejsze i najintymniejsze elementy przechodził wszystko co mogła kiedykolwiek sobie wyobrazić. Z całych sił wbiła paznokcie w podłoże. Oddychała urywanie. Już nie była w stanie zapanować nad odruchami ciała, które wiło się i poruszało instynktownie ułatwiając dostęp i wzmagając przyjemność. Jej mięśnie zacisnęły się ściśle na palcu próbującym dotrzeć do wnętrza jej ciała. Wypchnęła w górę biodra niepewna i jednocześnie pragnąca czegoś więcej.
Molena nie podążała dalej, palec wycofał się powoli, ale potem wrócił, wsuwając się i wysuwając coraz szybciej. Niespodziewanie dołączył do niego drugi, naciągając mocno ciasne wnętrze dziewczyny. Język wił się i krążył wokół tego najdelikatniejszego miejsca, a druga dłoń zacisnęła się mocno na podniesionym pośladku. Musiała także czerpać z tego jakąś przyjemność, bowiem mruczała głośno, zadowolona z efektów swoich działań. Yelena także nie przerywała swoich pieszczot, ale nie dała rady pozostać tylko przy nich. Wolną dłonią sięgnęła pod siebie i dotknęła pulsującego mocno miejsca, wzdychając.

Gwałtowne ruchy wilgotnego języka i inwazja drugiego palca, powodująca silne rozszerzenie delikatnych miejsc wstrząsnęły Misty. Czuła się tak jakby w jej ciele narastała jakąś wszechogarniająca potęga, która za chwilę wybuchnie i zmiecie ją z powierzchni świata. Czy to własnie się czuło w czasie udanego eksperymentu magicznego? Dziewczyna nie była w stanie mysleć. Nie była w stanie skupić sie na niczym innym po za intensywnym chłonięciem doznań, którymi przepełnione było jej ciało. Już nie jęczała cicho, jej okrzyki stały się głośne, spazmatyczne. Ręce i nogi poruszały się wijącymi ruchami, a jej głowa przetaczała z boku na bok. Wiedźma zaś nie miała zamiaru przerywać, póki z gardła dziewczyny nie wydobył się głośny krzyk, a samo ciało nie wygięło się w łuk, drżąc spazmatycznie. Dopiero wtedy przerwała, unosząc głowę. Usta i brodę miała wilgotne, a wargi wyginały się w szerokim uśmiechu. Patrzyła przez długą chwilę, zanim się odezwała:
- Teraz wasza kolej.
Zlizała część wilgoci ze swojej twarzy i zmysłowym ruchem zdjęła z siebie przeźroczystą szatę, odrzucając ją na bok. Jej duże piersi kołysały się wyraźnie, a teraz też widziały bardzo dokładnie, że u zwieńczenia ud kobieta nie ma nawet jednego włoska. Usiadła, zachęcająco rozszerzając swoje nogi.
- Musicie pokazać, że zasłużyłyście na moją opiekę...

Ciemnowłosa dziewczyna nie była w stanie się poruszyć. Jej ciało w nagłej eksplozji rozpadło się na tysiące kawałeczków, które przez chwilę unosiły się na wietrze w najwyższym uniesieniu odprawiając zadziwiający taniec radości. Teraz z wielką powolnością wracały z powrotem. Kręciło jej się w głowie. Pomyślała, że gdyby kazano jej wstać, pewnie upadłaby z powrotem na ziemię jak szmaciana lalka. Jej nogi drżały, ręce się trzęsły, a zaschnięte usta nie były w stanie wypowiedzieć słowa. Pierwszy w życiu orgazm był najbardziej wstrząsającym wydarzeniem w całej jej niezbyt długiej i raczej nie obfitującej w silne przeżycia egzystencji. Dopiero po chwili dotarły do niej słowa gospodyni. Najwyraźniej teraz ona miała dla niej uczynić to samo. Usiadła ostrożnie. Na jej ustach błąkał się rozanielony uśmiech, a oczy błyszczały jak dwie gwiazdy.

To, co się działo z Misty, było wręcz niewiarygodne! Dotykanie się samej w takiej chwili łagodziło napięcie, jakie ogarniało całe ciało, ale nie dawało nawet w małym stopniu aż takiej przyjemności! Patrzyła uważnie, bez skrępowania, jak jej towarzyszka przeżywa chwile rozkoszy. Co by powiedziały siostry! Tego dnia działo się znacznie więcej, niż mogłaby się spodziewać po całym swoim życiu, gdyby już przebrano ją w zakonne szaty. Dotknęła dłonią mokrej kobiecości ciemnowłosej dziewczyny, a następnie włożyła wilgotne palce do swoich ust. Prawie nie było smaku, ale zapach... był inny. Postanowiła, że także będzie musiała tego spróbować. A okazja nadarzała się prawie od razu. Wciąż oddychając głęboko, oglądała jak dojrzała kobieta obnaża się całkowicie i rozchyla uda, zupełnie naturalnie. Yelly nie mogła się nie zbliżyć. Nieśmiało dotknęła dużych piersi, a potem wzięła je w swoje drobne dłonie. Usta zbliżyła do ust wiedźmy, zlizując z nich resztę tego, co zostawiła na niej Misty.

Molena przyjęła inicjatywę z taką samą radością jak zazwyczaj, potwierdzając to cichym mruczeniem, które wydała z siebie, czując drobniutkie paluszki pieszczące jej kobiece walory i chętny język wsuwający się do jej ust i całujący po twarzy. Jeszcze bardziej pochyliła się do tyłu, aż ułożyła plecy na kocu. Nogi zgięła w kolanach, wciąż pozostawiając całkiem szeroko rozwarte, zapraszające. A w przerwach pomiędzy pocałunkami, zachęcała cichymi westchnięciami i słowami.
- Nie bójcie się... Nie musicie obchodzić się ze mną tak delikatnie...
 
Lady jest offline