Mnie cała sytuacja strasznie wkurzyła. Nie mam pretensji do nikogo, ale ciężko mi pogodzić się z tym, co się stało. Dlatego też, jak na razie, wrócę do prowadzenia mojej pierwszej sesji, którą rozpocząłem w marcu i straciłem wpisy tylko z ostatnich dwóch tygodni. Z pozostały sesje, których byłem uczestnikiem, a zniknęły z tego forum rezygnuję. Może z czasem, jak trochę ochłonę, zgłoszę się do jakiejś sesji.
__________________ "A kiedy się chimery zlatują mój drogi,
to wtedy człowiek powoli na serce umiera" |