Otoz na mojej pierwszej sesji e Zew Cthulhu bylo mniej wiecej cos takiego...
Mistrz Gry wymyslil sobie ze nasze plaszcze wiszace na wieszaku sobie ozyja
MG: I wtedy jeden z plaszczy poruszyl sie! Co robicie?
G1: podchodze do wieszaka...bardzo powoli
MG: Plaszcze nadal sie poruszaja...
G1: zdejmuje plaszcz z wieszaka i ogladam go
Mg: nic sie nie dzieje...to zwykly plaszcz...
G1: odwieszam go...
Mg
laszcz po odwieszeniu znow sie porusza!
g1: no to znow go podnosze i ogladam...
(Cala sytuacja powtarzala sie z 10 razy -_- ; malo to smieszne ale jazke zaskakujace )
Po calej akcji z plaszczami wchodzimy do piwniczki i zauwazamy dziwna kaluze :
Mg: widzicie dziwna kaluze ,wokol ktorej porozrzucane sa kamienie z runami...co robicie?
G1(ten sam co z plaszczem:P): Wracam do pokoju z wieszakiem na plaszcz,podnosze go i rzucam na kaluze
Mg: Nic nie obserwujecie...
G2: no to ja zapaze herbaty...
(to tez malo zabawne...ale czytajcie dalej )
Dalsza akcja...Z kaluzy po parunastu minutach nagle wychodzi potwor-osmiornica..nasi bohaterowie (w tym ja) dzwonia po policje mowiac im ze to wlamywacz
G1
po przyjezdzie patrolu): on jest tam w piwnicy!
Mg: gliny wchodza do piwnicy i po chwili widac tylko krew wyplywajaca spod drzwi...co robicie dalej?
G3(to ja ): dzownimy po wiecej glin!!!
(to tez nie bylo smieszne... )
Po przyjezdzie wojska,glin i strazy pozarnej nasza druzyna naradza sie z Generalem
Mg(jako general): Wiec skad to sie wzielo u was w domu?!? i jak mamy to zabic?
G1: ~wydaje mi sie ,ze to sa jakies mistyczne moce...
G2(od herbaty): ja tam nie wiem ,ale ja chlopcy zapaze dla was herbatke!
(warto dodac ze ten koles wpisal sobie do karty postaci skill pazenie herbaty ,ma okolo 55 % )