Tak udało mu się! Palcami objął rękojeść i po chwili dzierżył już swój miecz dwuręczny w dłoniach. Pozycja do walki nie była zbyt dobra, zwłaszcza takim orężem, ale kiedy życie wisi na włosku nie ma czasu na marudzenie. Pająk był bardzo blisko niego, a
Corvusowi wcale nie podobała się wizja trującego ugryzienia. Wojownik więc wlepiając wzrok w pajęczaka wziął głęboki oddech i napinając mięśnie zamachnął się mieczem celując w stwora. Wiedział, że przy tej pozycji nie będzie wstanie włożyć w cios całej siły, ale lepiej już robić cokolwiek niż dać się pożreć żywcem.
~*~
k20=12