Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2010, 18:35   #1
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
[Autorski-Dark Heroic] Gabriel

Gdy bogowie wybierają śmiertelników, którzy będą nieść ich słowo, jest to dobra nowina dla świata. Avatarzy wspomagają wszystkich, nawracają ludzi, elfy, wszystkie rasy na Wiarę. Bogini Miłości Veera, zesłała swojego avatara, Bóg Urodzaju zesłał swojego avatara i wszyscy mieli pozytywny wpływ na wszelkie dziedziny niemal spokojnego świata. W dniu w którym zakończono ostatnią wojnę, pomiędzy hrabstwem Latenią a rodem Ravenloft, wojnę która zakonczyła się pokojem przyniosła za sobą gniew najstraszniejszego boga, Rubane. Bóg Wojny nie mógł istnieć bez swej domeny. Znalazł więc obiecującego młodzieńca, Nathaniela, dał mu dwa sztylety, Pożogę i Śmierć. Pierwszy podpalał wszystko z czym miało styczność, drugi, każdą ofiarę przekształcał w nieumarłego. Młody wtedy chłopiec zapragnał zemsty na okolicznym lordzie, który to wyzyskiwał Nathaniela i całą jego wioskę. Sztylety dawały moc również dla posiadacza, czynił go wielkim wojownikiem bez względu na wcześniejsze umiejętności. Wyrżnięcie całego dworu nie stanowiło trudności, tak jak i rodzinnej wioski. Chłopiec przez lata ukrywał się, sprzeciwiał się woli swego boga przez, którego wbrew swojej woli zabił własną rodzinę. W końcu pękł. Przybrał nowe imię, Gabriel i zbierał przeklętą armię. Rubane dopomógł swojemu avatarowi i zesłał mu armię przerażajacych demonów.

Po każdej bitwie Gabriel wskrzeszał zombie, szkielety, licze. Ostatnio jednak doszły słuchy, że zaczął zabijać smoki, po czym przywracał je do życia jako nieumarłe sługi. Plotka szybko przerodziła się w straszną prawdę. Duchy, szkielety smoków siały zniszczenie na polach bitwy.

Mimo, że wszystkie państwa, królestwa, księstwa, rody, wszyscy! zjednoczyli się by stawić czoła nieumarłym i demonom, to i tak ginęli wszyscy, ramie w ramie padali ludzie, jaszczuroludzie, krasnoludy. Odwieczni wrogowie stawali się sojusznikami tylko po to by zginąć i zasilić szeregi armii Gabriela.




Po tym niestety krótkim wstępie, który ma was chociaż trochę wprowadzić w realia świata Marven, witam was.

Świat owszem jest autorski i bardzo bym chciał przedstawić wszelkie moje zapisy na jego temat, (a jest ich wiele) rysunki i różne takie, ale wszystko mam na papierze a nie mam obecnie tego urządzenia, które przerzuca rzeczy na PC (skaner? Zapomniałem nazwy w tej chwili w , której to piszę). Dlatego tez przedstawię wam wszystko w wersji skróconej (demo).

Cały świat ma w sobie cztery kontynenty, ale wszystko dzieje się tylko na jednym, największym, Therrath. Świat zamieszkiwany jest przez wszelkie istoty jakie powstały we wszystkich światach fantasy, od elfów przez jaszczuroludzi do skavenów i jeszcze dalej.
Politycznie kontynent dzieli się na:
-Państwa (mające w sobie często niezależne hrabstwa)
-Rody (Są to rodziny wszelkich ras, które podporządkowały sobie wieśniaków, nakłoniło wojskowych do pracy u nich i utworzyły mini panstwa. Przeciętny ród ludzi jest wielkosci Warszawy i składy się z jednego miasta i okolic [pól, wiosek, las, rzeka])
-Królestwa, księstwa itp. tam panuja zasady znane nam z historii naszego świata.

Co do może książkowego charakteru świata, jest on przeze mnie określany jego Dark Heroic, bardziej skłaniający się do Dark.
Główną rasą na Marvenie i samym Therrath są ludzie. Niewiele mniej jest elfów, krasnoludów i gnomów. Są oczywiście wszelkie odmiany elfów, krasnali i gnomów (oraz innych ras). Czyli drowy, krasnoludy tarczowe itp. Świat ludzi jest szczególnie złożony. Mimo iż bogów jest wielu, oni wyznają tylko jednego Khybera Stwórcę. Nie jest on pierwszym bogiem, to syn Stworzyciela, który sprawuje rządy nad resztą bogów (nie wszystkich udaje mu się kontrolować oczywiscie), ludzie zaś są jego tworem, z początku stworzył ich tylko po to by tępić demony stworzone przez Zankula Pierwszego Demona. Po stu latach demony zostały wygnane do swojej sfery, Otchłani, a ludzie pozostali powiększając swoja populacje. Stworzono Święty Kościół, który to miał „nawracać” heretyków i tępić nieumarłych oraz wszelkich „złych”, czyli nie wyznajacych Khybera. Czynili to inkwizytorzy, paladyni i im podobni. Najpotężniejszymi ze sług Kościoła byli Templariusze. Wszystkich zainteresowanych taką oto postacia (słuzącą Św. Kościołowi), proszę o kontakt via GG.

O czym będzie sesja?:
Państwa wszelakie wysyłają specjalne, małe grupy mające na celu zabicie dowódców demonów. Gracze będą jedną z tych grup, a ich celem będzie czwarty co do najpotężniejszych demonicznych sług Gabriela, Sindri Rustin (Rustin to stopień wśród demonów, Sindri imię).

Wszelkie humanoidalne i potrafiące mówić istoty jakie przyjdą wam na myśl są dopuszczalne, byleby nie był półdemonami itp..
Mechanika: Głównie storytelling, ale podczas ważnych, trudnych walk, zdarzy mi się rzucić kośćmi. Proszę o zaufanie.

Potrzebuje od 4 do bliżej nieokreślonej liczby graczy.
O przyjęciu decyduje jakość KP.
Wzór KP:
Imię, nazwisko, przydomek
Wiek
Charakter: Opis osobowości
Klasa: Wymyślcie sobie sami. Możecie kierować się klasami Świętego Kościoła. Jest ich znacznie więcej niż podałem wyżej.
Wygląd: Avatar i opis
Ekwipunek
Bron biała
Bron dystansowa
Historia: Teraz ważne. Wasze postacie są doświadczone. Gdybym miał określać to levelem w DnD byłby to 10-13. Historię najlepiej zakonczyć w momencie wybuchu wojny (trwa ona niecałe dwa miesiące).

Jeśli o czymś zapomniałem przepraszam, proszę mi t wymienić.
Pytania bardziej ogólne tutaj, precyzyjne i rozległę na GG.
Rekrutacja potrwa najpóźniej do 5 września.
Częstotliwość post na tydzień.
KP na PW

Pozdrawiam, Fearqin.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline