Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2010, 18:53   #8
Ajas
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Cris był zbulwersowany zachowaniem osiłka, jego brew drgnęła groźnie. Podszedł do powalonego na ziemię Mnicha i ruchem ręki postawił go do pionu. Spojrzał na niego i powiedział dość ciepłym pocieszającym głosem.

- Nie martw się, to tylko złamanie, lepiej pójdź po kogoś kto się tym zajmie

Następnie wysoki wojownik skierował swoje kroki w stronę wiwatującego tłumu. Chłopak który stał przed nim w kolejce skończył właśnie swój wywód, a Cristopher popierał go w większości tego co powiedział. A dziewczyna wciąż stała przy tej zniszczonej budce.

Cris stanął obok Niebieskowłosego i z góry spojrzał na tłum, w sumie zazwyczaj patrzył na ludzi z góry, taki wzrost miał pewne przywileje jeżeli o to chodzi. By uzupełnić wypowiedź Androida dodał tylko.

- Powinieneś się wstydzić panie. Mój mistrz zawsze raczył mówić, że jedyny słuszny gniew to gniew opanowany, nie można być niczym liść targany przez wiatr na wszystkie strony.

Ręka wielkości sporego bochenka wylądowała na ramieniu Androida i poklepała go lekko. Cris głównie przebywał ze swym najlepszym przyjacielem Kaiem, w kontaktach z innymi ludźmi nie miał za wielkiej wprawy. Jednak ten gest chyba we wszystkich kulturach świata oznaczał poparcie i aprobatę do słów rozmówcy. No i rzecz jasna to, że jeżeli osiłek podniesie rękę na Androida to i z Crisem będzie musiał się zmierzyć.

Druga ręka wojownika powędrowała szybko na głowę nadpobudliwej dziewczynki. Dłoń która wydawało się mogła objąć całą jej głowę, lekko poczochrała jej włosy. Jednak krótkie spojrzenie którym Cris obdarzył dziewczynkę mówiło jasno "Lepiej siedź teraz cicho"

Dłonie po chwili zostały zdjęte z tej dwójki, a Cristopher skrzyżował ramiona na piersi i groźnie spojrzał na pozostałość kolejki.

- Niechaj turniej pozostanie turniejem, a nie uliczną bójką.

Zakończył jeszcze, mocniej stając na ziemi. Miał nadzieje, że wszystko się uspokoi mistrz nie byłby zadowolony gdyby jego uczeń brał udział w takiej bójce.
 
Ajas jest offline