Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2010, 11:19   #10
Suryiel
 
Reputacja: 1 Suryiel nie jest za bardzo znanySuryiel nie jest za bardzo znanySuryiel nie jest za bardzo znany
Smarkula?

SMARKULA?!

Co do ‘małej’ przesadnie kłócić się nie mogła, bo owszem, nie grzeszyła ani wzrostem, ani specjalnie rozwiniętą tkanką mięśniową, ale smarkulą nie była. O nie!

- Słuchaj koleś...! – zaczęła, jednak jakiś rosły mężczyzna położył jej dłoń na głowie. To było niczym dolanie oliwy do ognia, jej rodzice już dobrych parę lat temu nauczyli się, by nie dotykać, pod żadnym pozorem, swej zdenerwowanej i rozdrażnionej córki. No, chyba że paralizatorem, ale każdy szanujący się rodzić stroni od tego typu urządzeń. W końcu co by powiedziała na to Super Niania?

Na Karnego Jeżyka skurwysynom! Lub coś w ten deseń.

Ragget prychnęła, a w prychaniu była mistrzynią.
- On? Jakieś szanse ze mną? – skomentowała, nad wyraz pewnym głosem. Owszem, nigdy wcześniej w swym życiu nie miała okazji brać udziału w bójce, czy nawet ćwiczyć jak odpowiednio lać innych po głowie, ale teraz, stojąc przed tamtym mężczyzną po raz chyba pierwszy w swoim życiu miała wrażenie, że jest w odpowiedniej chwili, w odpowiednim miejscu. Było to dziwne uczucie, jakiego chyba nigdy nie doświadczyła. Nie mogła mieć też pewności, że utrzyma się chociażby dwie minuty stając na ringu z tym kolesiem, jednak tutaj w grę wchodziła jej wrodzona duma i arogancja.- Pf! Wolne żarty... Jest taki wielki, że trudno go będzie nie trafić.

I to mówiąc zaśmiała się pogardliwie i odwróciła, odchodząc od zgromadzenia, choć o niczym innym nie marzyła teraz tak bardzo, by zobaczyć jak ta zakuta łepetyna wygląda od środka.
 
Suryiel jest offline