Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2010, 18:19   #9
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Stwór nie próbował go dopaść...rozkoszował się polowaniem na niego. To dawało mu odrobinę czasu. Kilka chwil życia więcej.
Zatrzymał się przy murze wzniósł topór do ciosu. Bestia się tego nie spodziewała. Rozpędzona nie zdołała się uchylić. Topór zatoczył łuk i trafił w szyję bestii, odrzucając ją w bok. Stwór przetoczył się po ziemi odrzucony. Ale podniósł się szybko z ziemi i błyskawicznie zaatakował. Thorg próbował sparować atak toporem, prawie się udało prawie.
Lewa łapa bestii i trafiła na ostrze, zębata paszcza zacisnęła się na trzonku. Ale lewa łapa rozorała prawy bok barbarzyńcy. Polała się krew...


Thorg się cofnął i kopniakiem odrzucił od siebie , bestię by zaatakować i...trafić toporem w pysk bestii, czego śladem było draśnięcie jedynie. Draśnięcie. Mimo że włożył w atak całą swą siłę i desperację. Sprawy nie wyglądały dobrze, tym bardziej że stwór szykował się do kolejnego ataku.
- Było nawet zabawnie, ale czas to kończyć.- wycharczał stwór ze złowieszczym uśmieszkiem na pysku...twarzy...jakkolwiek określić tą jego gębę.
A Ur’Thog czuł jak jego serce powoli wypełnia rozpacz...Rozpacz nienaturalna, zupełnie jakby macki tego uczucia oplatały i "dusząc" jego serce i wolę.
Stwór ruszył do kolejnego ataku i...wtedy jego przednie łapy oplątał plączonożny worek.
Ciśnięty przez niziołka siedzącego na górze. Syknął cicho.- Na co czekasz, pakuj się na górę. Zgubiłem tego szurniętego elfa, gdzieś przy świątyni. Musimy go znaleźć i ulotnić się stąd jak najszybciej.
Spojrzał na bestię i jęknął.- Na Brandobarisa...Miałeś tylko kupić trochę czasu, a nie pakować się w bójkę z bestią z piekieł rodem.
Zeskoczył z muru, więc Thog go nie widział, za to słyszał jego słowa.- Przełaź przez mur i ruszamy szukać tego elfa, zanim ta jego głupawka nie wpakuje nas w większe kłopoty.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline