Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2010, 02:18   #7
Rychter
 
Rychter's Avatar
 
Reputacja: 1 Rychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodze
Luigi Batista

Szczupły jegomość był właśnie zajęty marynowaniem sporego kawałka wieprzowiny, kiedy drzwi do gospody otwarły się. Z początku nie zrobiło to na nim wrażenia, i całą jego uwagę absorbował kawał mięcha. Jednak głos przybysza wydał mu się znajomy.
~Zaraz... Ten gość chyba nie ma zamiaru zostawić u nas sakiewki.~
Istotnie, był to Marco, żądał spłaty długu. Luigi rzucił ochłapem na blat i popędził w stronę rozmawiających. Przybysz budził w nim uczucie strachu i szacunku.
~Mistrz w złodziejskim rzemiośle, krwawy rzeźnik. Ideał a zarazem śmiertelne niebezpieczeństwo.~ Rozmyślał, a jego wzrok z zazdrością spoglądał na jego broń.
Gość przyniósł złe wieści. Po jego wyjściu Luigi zaczął zastanawiać się co tu zrobić. Kiedy Kuzyn Domenico wyprosił ich, kuchta powiedział do reszty.
- Z tego interesu nie spłacimy długów. Może kilka włamów poprawiłoby nasz budżet? - tutaj przerwał na chwilę, zaśmiał się gorzko i kontynuował - Najlepiej byłoby zabić skurwiela, ale przypuszczam, że prościej sforsować pas cnoty za pomocą marchewki niż przebić się przez jego obstawę. Poza tym, nawet jeśli by się udało, gość zabije nas, nim zdążylibyśmy zadać cios. To zawodowy morderca.
 
Rychter jest offline