Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2010, 19:15   #3
Koening
 
Reputacja: 1 Koening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodzeKoening jest na bardzo dobrej drodze
Galen stał przez chwilę w miejscu i zastanawiał się nad tym , co przed chwilą widział. Postanowił jednak wrócić do swojej chaty . Przecież niedługo miał wyruszyć na szlak , a nie mógł tego zrobić będąc nieprzygotowanym . Przez całą drogę jego myśli błądziły po wnętrzu chaty Ursela i tajemniczym liście.

Dlaczego Ursel nie przekazał tego listu Bregowi ? Jaka była tego przyczyna ?
ALE NIE ! Daj spokój , to cię przecież nie dotyczy . Jednak Brego powinien znać treść tego listu .
Sam Ursel często nam powtarzał , że wśród nas nie ma tajemnic i każdy może wszystko powiedzieć o swoich problemach . Jednak Ursel z jakiegoś powodu nie chce informować Brega o tym co znajduje się w tym liście…. To się nie trzyma kupy !
Dlaczego ja się tym przejmuję ? Przecież ja prawie nie znam tego Brega ! Tylko z widzenia i ….


Wiedźmin myślał bardzo intensywnie . do tego stopnia że nie zauważył nawet kiedy dotarł pod swoją chatę . Gdy wszedł do środka ogarnęło go przyjemne ciepło . Ogień w kominku jeszcze się do końca nie wypalił . Galen podszedł do komody i zaczął wyjmować po kolei oriony , następnie flakony z eliksirami , dokładnie poukładane w paczkach zioła . Niestety organelle potworów nie mogą za długo leżeć bez wykorzystania , dlatego też składniki do eliksirów były niekompletne .

Na pewno uzupełnię zapasy podczas podróży. Na braki potworów ostatnio nie można narzekać .

Pomyślał łowca potworów i zaczął chować wszystko do skórzanej torby. Z szafy wyciągnął czarny płaszcz . Był już gotów do drogi . Spakowanie się zajęło wiedźminowi mniej czasu niż przypuszczał . W końcu nie ma się co dziwić . Wszystko było prawie gotowe od wiosny . Galen sam nie wiedział dlaczego tak długo zwlekał z wyruszeniem na szlak . Dręczyły go jednak ciągle myśli na temat tajemniczego zachowania jego mistrza .

Ursel stanowczo nie powinien przechowywać w tajemnicy czyjąś korespondencję .
Dobra ! Postanowione . Pójdę do Brega i powiem mu o tym liście , a potem nie się dzieje co chce !


Mimo ,że zapadł już wieczór wiedźmin nałożył swój płaszcz . Na dworze rozpętała się straszna ulewa . W oddali słychać było znajome grzmoty .

Eh… Cholerna burza ! Dobrze , że chata Brega znajduje się niedaleko .

Wiedźmin szybko przemknął pomiędzy uliczkami i szybko znalazł się naprzeciwko chaty Brega . Zapukał trzy razy w drzwi , a następnie wszedł do środka . Jego rówieśnik podobnie jak on wcześniej przygotowywał się do podróży . Galen nie czekał długo i rozpoczął rozmowę.


- Witaj . Spokojnie nie zabiorę ci dużo czasu .
- Niedługo wyruszamy więc chciałem ci życzyć powodzenia na szlaku !
- A i jeszcze jedno .
- Prawie o tym zapomniałem .
- W domu Ursela widziałem list zaadresowany do ciebie i sądzę , że może cię to zainteresować....
 

Ostatnio edytowane przez Koening : 08-09-2010 o 19:18.
Koening jest offline